Polska Wiadomości

Kompromitacja przepisów o konfiskacie aut

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Rząd warszawski nie przemyślał należycie przepisów wykonawczych do ustawy o konfiskowaniu pojazdów pijanym kierowcom. W konsekwencji doszło do pierwszych kuriozalnych sytuacji. W Krotoszynie policja zabrała pojazd kierowcy, aby następnego dnia go oddać. Tak zdecydował prokurator – bo nie wiadomo, kto ma płacić za parking strzeżony, na który go odholowano. Drugim zatrzymanym pijanym kierowcą był “uchodźca” z Ukrainy.

Kompromitacja przepisów o konfiskacie aut. Policja z Krotoszyna zabezpieczyła samochód 36-letniego kierowcy, który miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Prokurator zdecydował się jednak oddać go innej osobie pod opiekę. -Będziemy uruchamiać procedurę związaną z konfiskatą tego auta – powiedział mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik Wielkopolskiej Policji.

Volvo V40 z 2015 roku warte ok. 30 tys. zł miało trafić na parking strzeżony. Okazało się jednak, że… policjanci zostali zmuszeni oddać auto. Powód? Ani rząd Zjednoczonej Prawicy, który miał na to prawie dwa lata, ani obecny rząd (miał kwartał) nie przygotował przepisów wykonawczych do ustawy – które powinny określać, co dzieje się ze skonfiskowanym pojazdem do momentu orzeczenia przez sąd jego przepadku i wystawieniem na licytację przez urząd skarbowy.

Jak poinformowała wielkopolska policja, po konsultacjach z prokuratorem volvo zostało wydane „osobie godnej zaufania”.

Decyzja została podjęta, żeby parkowanie samochodu do czasu zakończenia procedury przypadku nie generowało kosztów Skarbu państwa. Osoba której ten samochód został przekazany została zobowiązana do utrzymania tego samochodu w należytym stanie i przedstawienia go na każde żądanie czy to policji, prokuratury lub sądu. Sam kierowca oczywiście nie może korzystać z tego auta w żaden możliwy sposób – przekazał mł. insp. Andrzej Borowiak.

Tak samo postąpili policjanci z Ustronia Śląskiego, gdy zatrzymali pijanego Ukraińca. Kierujący swoim audi A2 “uchodźca” miał ponad dwa promile alkoholu. Policjanci nie zatrzymali jego auta – pozwolili je zabrać znajomym kierowcy.

NASZ KOMENTARZ: O ile samochód Polaka zapewne da się skutecznie zająć i zlicytować, to pojazd Ukraińca raczej nie znajduje się już na terenie Polski. Sama kompromitacja z przepisami po raz kolejny pokazuje, że PiS i PO to taki sam brak profesjonalizmu legislacyjnego.

Polecamy również: PILNE! Tożsamość sprawcy zamachu w Szczecinie tajemnicą państwową!

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!