Wiadomości

Kolejna celebrytka domaga się od nas pieniędzy za stan powietrza, którym my wszyscy oddychamy

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Celebrytki znalazły sobie sposób na łatwy zarobek, a że sądy są takie, jakie są, możemy spodziewać się teraz prawdziwej lawiny…

Jak informuje portal nizalezna.ol, przykład Grażyny Wolszczak, która wygrała proces ze Skarbem Państwa w sprawie zanieczyszczenia powietrza, sprawił, że kolejni ludzie ze świata show-biznesu postanowili skierować się ku salom sądowym. Rozpoczął się kolejny proces, w którym władze Warszawy oraz Skarb Państwa tłumaczą się ze „smogu” – tym razem na wniosek aktorki znanej m.in. z serialu „Pierwsza miłość”.

Aktorka Grażyna Wolszczak pozwała Skarb Państwa i władze Warszawy za… zanieczyszczone powietrze. Dość nieoczekiwanie, już po sporządzeniu pozwów, wycofała swoje roszczenia wobec miasta, którym zarządza Rafał Trzaskowski. Postanowiła sądzić się tylko ze Skarbem Państwa.

Sąd przyznał jej rację i nakazał Skarbowi Państwa zapłatę pięciu tysięcy złotych na wskazany przez nią cel charytatywny. W uzasadnieniu stwierdził, że bezsprzecznie na terenie Polski występowały bardzo znaczące przekroczenia pyłów, szczególnie w okresie zimowym. Zwrócił też uwagę, że Polska należy do krajów, które na przestrzeni lat są najbardziej zanieczyszczone w Unii Europejskiej oraz, że Skarb Państwa podejmował szereg działań w celu poprawy jakości powietrza, ale większość z nich była opóźniona, bądź nieskuteczna.

Jak się okazuje, nie ona ostatnia w tej sprawie idzie do sądu…

Inna aktorka, Katarzyna Ankudowicz, pozwała władze Warszawy i Skarb Państwa w marcu ubiegłego roku. Pozew dotyczy odpowiedzialności za zanieczyszczenie powietrza (tzw. “smog”) w Polsce i naruszenie przez to jej dóbr osobistych. Aktorka żąda w nim 10 tys. zł…

Ale zaraz, zaraz… Przecież my wszyscy oddychamy takim samym powietrzem. Nie ma w Polsce nikogo, kto oddychałbym innym powietrzem aniżeli to, które roztacza się ponad powierzchnią polskiej ziemi. Tak więc de facto wszystkim nam owo odszkodowanie należy się w równym stopniu. A skąd pochodzą pieniądze na wypłatę owych odszkodowań? Ano z płaconych przez nas podatków. W przypadku więc kolejnych pozwów niezbędne wydaje się wprowadzenie podatku smogowego, który zapłacą wszyscy, dzięki czemu tymże wszystkim będzie mogło zostać wypłacone odszkodowanie. Absurd? Oczywiście, ale do tego to wszystko zmierza…

Na razie jednak to rozwiązanie nie jest brane pod uwagę. Dziś na sali rozpraw zeznawali m.in. pracownicy warszawskiego ratusza odpowiedzialni za kwestie ochrony środowiska. Aktorka nie pojawiła się w sądzie. Reprezentował ją adwokat Oskar Lipiński.

Pełnomocnik aktorki wnosił m.in. o wyznaczenie terminu na ustosunkowanie się pozwanych do tego, czy kwestionują oni fakt, że na terytorium RP miały miejsce przekroczenia dobowe norm zanieczyszczenia powietrza oraz, czy pozwani kwestionują wyniki badań dot. jakości powietrza m.in. raport NIK.

Z kolei pełnomocnicy Skarbu Państwa wskazywali, że okoliczność zanieczyszczenia powietrza jest rzeczywiście faktem powszechnie znanym, ale powódka nie przedstawiała żadnych dowodów na okoliczność wpływu smogu na jej dobra osobiste i jej życie.

/niezalezna.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!