Felietony

Kogo będą bić sędziowie?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

30 stycznia odbyła się w Warszawie „zamknięta dla mediów”, czyli – mówiąc wprost – tajna narada sędziów, będąca – jak pisze autor „Onetu” – „pokłosiem” Nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich. Jak pamiętamy, ten Nadzwyczajny Kongres zebrał około tysiąca sędziów, którzy chcieli – albo musieli – tam się pojawić – bo podejrzewam, że znaczna ich część, albo może nawet zdecydowana większość, to po prostu konfidenci, którzy dostali taki rozkaz od swoich oficerów prowadzących. Takie podejrzenia znajdują dodatkowe potwierdzenie w zachowaniu prokuratorów i sędziów przesłuchiwanych przed sejmowa komisją badającą aferę Amber Gold. Jak wiadomo, nie tylko nic nie wiedzą, ani nic nie pamiętają, ale w dodatku nie potrafią wytłumaczyć własnego zachowania – co wzbudza podejrzenia, że są związani tajemnicą, do której zobowiązali się podpisując cyrograf tajnej współpracy ze starymi kiejkutami, które w rewanżu zrobiły z nich człowieków – oczywiście „człowieków honoru”.

Ale co było aktualne jeszcze trzy miesiąca temu, wcale nie musi być aktualne teraz, kiedy nie tylko warszawski ciamajdan spalił na panewce, ale w dodatku złowrogi prezydent Trump daje Naszej Złotej Pani do zrozumienia, że nie w smak mu jest niemiecka hegemonia w Europie. Dlatego Nasza Złota Pani przyjeżdża, do Warszawy, by znaleźć jakiś modus vivendi z prezesem Kaczyńskim, dopóki nie wyjaśni się, co i jak. Cóż w tej sytuacji mogą postanowić sędziowie na tajnej naradzie? Może by tak uradzili, żeby proklamować strajk? Ale czy ktokolwiek by ten strajk zauważył, skoro przecież nie różniłby się on od codziennej, rutynowej pracy niezawisłych sądów? Skoro zatem strajk odpada, to nie pozostaje nic poza tym, co zaproponował pan prof. Bohdan Zdziennicki – żeby mianowicie „bić na alarm!”. Ale kogo bić – tego już nie wyjaśnił, no bo jakże tu wyjaśniać, kiedy stare kiejkuty też na razie tego nie wiedzą?

Stanisław Michalkiewicz

Najnowsza książka Stanisława Michalkiewicza do kupienia z magazynem Magna Polonia

Magna Polonia numer 2/2016

 

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!