Wiele lat temu przeżyły piekło, dziś piekło fundują im politycy PO oraz media sprzyjające Trzaskowskiemu. Chodzi o prośbę molestowanej przez ojca dziewczyny oraz jej matki, które zwróciły się do prezydenta o umożliwienie im spotykania się z owym mężczyzną, bowiem dziewczyna, dziś dorosła kobieta, dawno wyboczyła ojcu, który 4,5 roku temu skończył odsiadywać wyrok więzienia, ale na którym w dalszym ciągu ciążył zakaz zbliżania się do córki i jej matki. Prezydent przychylił się do tej prośby, co stało się pretekstem do wściekłych ataków ze strony polityków PO i części mediów.
– Chcemy żyć spokojnie. To był apel do prezydenta o ułaskawienie zakazu zbliżania się. Żadnego innego. Wyłącznie to. O nic więcej nie prosiliśmy, tylko żeby zniósł zakaz zbliżania się, żebyśmy mogli być rodziną. O to prosiliśmy i to pan prezydent spełnił. Dajcie spokój normalnym ludziom, dajce żyć – zaapelowała w TVP matka molestowanej kobiety.
– Jestem wdzięczna panu prezydentowi, że zniósł zakaz, że pozwolił nam normalnie żyć. Przez parę miesięcy tak było, ale teraz, przez tą nagonkę, to będzie niemożliwe – oceniła.
– To była polityczna zagrywka, a my jesteśmy jej ofiarami. My, zwykli ludzie, jesteśmy ofiarami. Po to pisaliśmy pisma, żeby razem zamieszkać. Dostał drugą szansę. Popełnił błąd, ale zrobił wszystko, by go naprawić. My to widziałyśmy. Razem żyliśmy, pracowaliśmy i było dobrze – mówiła matka pokrzywdzonej, odnosząc się do ujawnienia sprawy.
Jej córka, która przed laty padła ofiarą molestowania, w rozmowie z TVP potwierdza, że w 100-procentach wybaczyła ojcu, a dziś czuje się krzywdzona przez media, które kierując się interesem politycznym postanowiły rozdrapać ich rany, które z takim trudem zagoiły.
– Gdybyśmy nie zaufały i nie przebaczyły, całej sprawy by nie było. Myślałam, że wszystko będzie dobrze, a tu nagle takie “bum”, wszystko wraca. To coś nie do uwierzenia. Ludzie, którzy dopuścili się ujawnienia tego wszystkiego, naprawdę nie zdawali sobie sprawy z naszego punktu widzenia. Że to jest zagrywka polityczna, że chcieli oczernić pana prezydenta. My po prostu dostaliśmy tzw. strzał w łeb – stwierdziła.
#TVPInfo | Partnerka mężczyzny ułaskawionego przez #PAD: Rozdmuchujecie nie wiadomo, co. Chcemy żyć spokojnie. Prosiliśmy tylko o zniesienie zakazu zbliżania się, żebyśmy mogli być rodziną, i to #prezydent spełnił. Ufam mężowi w 100%. Zmienił się, udowodnił to. Nie boję się. pic.twitter.com/u9fU1gj4An
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) July 5, 2020
#TVPInfo | Córka ułaskawionego mężczyzny: Gdybyśmy nie zaufały, nie przebaczyły, sprawy by nie było – żadnych pism do prezydenta, nic takiego. Myślałam, że wszystko już będzie dobrze, a tu wszystko wraca. Chcieli oczernić prezydenta, a my dostaliśmy tak zwany strzał w łeb. pic.twitter.com/fME9nZ0Xa2
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) July 5, 2020
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!