Historia

Kalendarium historyczne: 24 marca 1794 – początek rewolucji kościuszkowskiej

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Kalendarium historyczne: rocznica złożenia przez Tadeusza Kościuszkę uroczystej przysięgi na rynku w Krakowie, która oznaczała początek zbrojnej rewolty.

Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się genezie tego wydarzenia.

Po kapitulacji rzadu warszawskiego, który przeszedł na stronę Konfederacji Targowiciej oraz Rosji, Hugo Kołłątaj, Ignacy Potocki i inni zwolennicy reform Sejmu Wielkiego, wyjechali do Saksonii. Tam, będąc w Dreźnie i Lipsku rozpoczęli działania na rzecz wywołania w kraju zbrojnego powstania. Saksonia była naturalnym miejscem zawiązywania takich spisków, gdyż była krajem niezależnym od mocarstw rozbiorowych, leżała względnie blisko Polski oraz stała się w toku XVIII wieku siedliskiem ogromnej liczby tajnych stowarzyszeń, wśród których łatwo było się ukryć.

Insurekcję przygotowywano już od grudnia 1792 roku, a jej główną osią byli dawni członkowie Zgromadzenia Przyjaciół Konstytucji, zarówno ci przebywający w kraju jak i za granicą. Spiskowcy podzielili się na dwa obozy – prawicę i lewicę. Prawica, której przedstawicielami byli Ignacy Działyński, Józef Wybicki, Hugo Kołłątaj i Ignacy Potocki, dążyli do przeprowadzenia powstania siłami wojska i szlachty, bez masowego angażowania mieszczaństwa i chłopów.

Lewica, której twarzami byli Józef Zajączek i Jakub Jasiński, zwycięstwo rebelii widzieli jedynie przy użyciu całości sił narodowych, a więc wszystkich stanów Rzeczpospolitej. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja mieszana. Dodatkowo, kompromisowo uznano konieczność ustanowienia dyktatury wojskowej i powierzenie jej jednoosobowemu przewodnictwu. Idea charyzmatycznej postaci dowódcy była mocną stroną spisku, ale niosła też za sobą znaczne ryzyko załamania planu powstańczego, w wyniku śmierci lub pojmania tej osoby.

Na dowódcę naznaczono ostatecznie, posiadającego powszechny szacunek i status bohatera spod Dubienki, Tadeusza Kościuszkę.

Na początku 1793 roku Kościuszko udał się do Paryża, gdzie przedstawił rządowi francuskiemu plan powstania w Polsce, wymierzonego głównie w Rosję i Prusy. Plany francuskiej pomocy zostały przekazane ambasadzie rosyjskiej i spowodowały jej protest, w związku z czym francuski rząd nie złożył Polakowi żadnych konkretnych zobowiązań, choć w kuluarach mimo wszystko zachęcano do rozpoczęcia rewolucji.

Francja, w której rządzili w tym czasie żyrondyści, przeżywała kolejną odsłonę kryzysu. Powstanie w Wandei rosło w siłę, a klęski generała Dumourieza w Belgii i jego przejście na stronę Austriaków, źle wróżyły na przyszłość. Powstanie w Polsce mogło skutecznie odciążyć stronę francuską, a przynajmniej doprowadzić do osłabienia atakujących armii habsburskich i nieudzielenia im pomocy przez Prusaków.

Co ciekawe, jeszcze zanim Kościuszko przybył do Paryża, spotkał się w Belgii z samym Dumouriezem, któremu wyjawił powstańcze plany. Ten, po swojej zdradzie, wyjawił wszystko Prusakom, którzy z kolei niezwłocznie przekazali informacje Rosjanom. W ten sposób mocarstwa zaborcze wiedziały niemal wszystko o planowanej rebelii oraz o tym, że Polakom nikt nie przyjdzie z pomocą.

11 września 1793 roku Kościuszko w przebraniu wrócił do kraju ispotkał się z przedstawicielami sprzysiężenia krajowego w Podgórzu nieopodal Krakowa. Omówił tam część spraw związanych z powstaniem, jednak był sceptyczny co do jego rychłego wybuchu. W obliczu braku pomocy francuskiej, zakładał przesunięcie go w czasie na bliżej nieokreślony termin.

Tymczasem na wybuchu powstania zależało zarówno Prusakom jak i Rosjanom, którzy nie brali na poważnie dłuższego funkcjonowania między nimi kadłubowego państewka polskiego. W Petersburgu aktywna była zwłaszcza frakcja braci Zubow (Płaton, Walerian i Nikołaj), którzy uzyskali w ramach II rozbioru znaczne nadania ziemskie na zabranych Polsce ziemiach a chcieli jeszcze powiększyć swoje posiadłości. We władanie ich i im podobnych carskich możnowładców oddano zdobyte w ramach rozbioru, polskie królewszczyzny.

Zwlekaniem z rozpoczęciem walk strony powstańczej, o którym Berlin i Petersburg były bardzo dobrze poinformowane spowodowało, że oba dwory postanowiły przeprowadzić prowokację. Pierwszym krokiem do przyspieszenia wybuchu powstania było wywołanie kryzysu bankowego w lutym 1793 roku. Wtedy to zagraniczne banki, głównie holenderskie, gwałtownie wycofały swój kapitał z Polski. Piotr Fergusson Tepper – kalwin i mason, który kredytował Stanisława Augusta i skarb państwa, zażądał nagłej spłaty wszystkich zobowiązań i zamknął interes.

Upadek jego warszawskiego banku, pociągnął za sobą na dno 4 inne wielkie instytucje finansowe. W wyniku ich likwidacji, nastąpił gigantyczny kryzys gospodarczy, który stał się gruntem społecznym dla powstania, zwłaszcza przez skokowy wzrost cen żywności (motyw tożsamy z genezą rewolucji francuskiej). Co ciekawe, natychmiast po zamknięciu banku Teppera, carski ambasador Jakob Sievers kazał opieczętować jego siedzibę z uwagi na znajdujące się w nim informacje na temat klientów i ich transakcji.

Później okazało się, że bank współpracował z rosyjską ambasadą i brał przez szereg lat udział w kredytowaniu zdrajców i przelewaniu wynagrodzeń carskim agentom i sprzedawczykom.

Kolejnym elementem prowokacji było wprowadzenie przez targowicę cenzury, spisu ksiąg zakazanych oraz zarządzona przez Sejm Grodzieński, redukcja wojska polskiego, połączona z przymusowym wcieleniem części oddziałów polskich do armii rosyjskiej i pruskiej. Co ciekawe, plany redukcji napisał generał Jan Henryk Dąbrowski, który przystąpił do Targowicy i brał 2 000 zł pensji, za co później powstańcy nie chcieli go przyjąć w swoje szeregi.

Król Stanisław również przyłączył się do wzrostu nastrojów insurekcyjnych, między innymi wydając zakaz noszenia Orderów Virtuti Militari oraz żądając ich zwrotu na ręce wskrzeszonej Rady Nieustającej. Na przełomie 1793 i 1794 roku rozpoczęły się zarządzone przez naczelnego wodza armii rosyjskiej w Polsce, Osipa Igelströma, masowe aresztowania spiskowców.

Redukcja wojska szła opornie. Część oddziałów została rozpuszczona przez dowódców do domów z rozkazem powrotu do jednostki na żądanie, a niektórzy bogaci spiskowcy, przetrzymali podległe im bataliony w swoich prywatnych dobrach, w oczekiwaniu na rychły wybuch walk.

Powstanie rozpoczęło się w chwili, gdy dowódca Wielkopolskiej Brygady Kawalerii Narodowej Antoni Madaliński, nie podporządkował się rozkazowi rozwiązania oddziału i rozpoczął 12 lub 13 marca 1794 roku, słynny marsz na południe, w kierunku Krakowa.

Interesujący jest w tej historii fakt, iż Prusacy przepuścili go przez zabrane rozbiorem terytorium niemal bez walk. Po powstaniu, Madalińskiego aresztowali w Przemyślu Austriacy i przekazali rządowi pruskiemu, a ten po pewnym czasie go wypuścił i następnie wydzierżawił mu znacjonalizowany majątek klasztoru klarysek w Kostrzyniu. Może to, ale nie musi znaczyć o jego pracy agenturalnej dla Berlina; w każdym razie wątek ten niewątpliwie wymaga głębszych badań.

W związku z marszem Madalińskiego, oddziały rosyjskie wyszły z Krakowa. Kościuszko pospiesznie przybył do wolnego od wroga miasta, gdzie 24 marca, po mszy świętej, złożył uroczyste ślubowanie a następnie objął naczelne dowództwo sił powstańczych. Był to oficjalny początek powstania, nazwanego później kościuszkowskim.

Wódz zarządził koncentrację okolicznych oddziałów polskich a z powodu posiadania zbyt małej ilości broni palnej, przeprowadzono w okolicznych wioskach pobór chłopów uzbrojonych w piki i kosy tzw. kosynierów. Na czele około 6 000 żołnierzy, ruszył Kościuszko w kierunku Warszawy. Drogę zagrodził mu pod Racławicami dwukrotnie słabszy liczebnie generał carski Aleksander Tormasow, który żądny sławy pogromcy powstania, zaatakował silniejszego przeciwnika.

Losy bitwy ważyły się przez kilka godzin aż wreszcie o jej wyniku zadecydował atak kosynierów, którzy zajęli rosyjskie armaty i wycięli w pień kontratakujący oddział piechoty. Przed zupełną katastrofą uratowało Rosjan przybycie odsieczy w postaci oddziału Fiodora Denisowa, którego zbliżanie się zadecydowało o wycofaniu Kościuszki.

Zwycięstwo pod Racławicami miało duży wpływ na morale wojska, nie miało jednak żadnego znaczenia strategicznego, gdyż nie otworzyło powstańcom drogi do stolicy. 7 maja dyktator powstania wydał w obozie pod Połańcem uniwersał, w którym obiecywał zniesienie pańszczyzny każdemu chłopu, który przystąpi do walki. Tymczasem do wojny jawnie przyłączyli się Prusacy…

Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!