Jak informuje portal kresy.pl Izrael powołując się na „względy bezpieczeństwa”, zabronił w tym roku chrześcijanom ze Strefy Gazy na wyjazdy na Święta Bożego Narodzenia do Betlejem, Nazaretu i Jerozolimy.
Przywódcy kościelni w Jerozolimie zwrócili się do izraelskich władz o cofnięcie decyzji zabraniającej świątecznych podróży, które zazwyczaj odbywają chrześcijanie ze Strefy Gazy. W poprzednich latach nie było podobnych zakazów – w 2018 r. na święta z Gazy wyjechało prawie 700 chrześcijan.
„Ludzie z całego świata mogą podróżować do Betlejem. Chrześcijanie ze Strefy Gazy też powinni mieć to prawo” – powiedział Wadie Abu Nassar, jeden z przywódców kościelnych.
„Każdego roku modlę się, aby udzielono mi pozwolenia, abym mogła świętować Boże Narodzenie wspólnie z rodziną” – cytuje słowa 50-letniej Randa El-Amash agencja Reuters. „Bardziej radośnie będzie nam świętować w Betlejem i Jerozolimie” – dodaje.
Strefa Gazy to obszar o powierzchni 141 mil kwadratowych na zachodzie Izraela, będący pod kontrolą władz palestyńskich. Mieszka tam około dwóch milionów ludzi.
Od 2007 r., czyli od przejęcia rządów przez Hamas, Izrael i Egipt nałożyły blokadę ekonomiczną na Strefę Gazy, aby ograniczyć podróże i przepływ towarów. Zdaniem przywódców tych państw, często przemycano w ten sposób broń.
Obecnie w Gazie mieszka tylko około 1000 chrześcijan, głównie wyznawców greckiej Cerkwii prawosławnej. W 2012 r. liczba chrześcijan wynosiła ponad 4000. Niektórzy chrześcijanie wykorzystują Święta Bożego Narodzenia, aby na zawsze opuścić Strefę Gazy. Wyznawcy Chrystusa stanowią 2 proc. populacji Izraela, 20 proc. to natomiast Arabowie, których mieszka tam prawie 8,5 mln.
Czy to troska o bezpieczeństwo czy zwykłe utrudnianie życia?
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!