– Oczyszczalnia jest mniej więcej dwa razy za mała na sieć, którą ma obsługiwać. Pomysł transportu pod rzeką ścieków surowych, czyli z tymi wszystkimi zanieczyszczeniami i zawiesinami, które tam pływają, był z góry skazany na niepowodzenie i awarię w przyszłości. To wszystko było przedstawiane władzom Warszawy. Nikt nas nie słuchał, bo woli się ludzi, którzy za pieniądze wydadzą każdą opinię – tłumaczy w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja inż. Janusz Waś, który był w 2011 roku konsultantem technicznym technologii dla oczyszczalni „Czajka”.
Według inż. Janusza Wasia, awaria w oczyszczalni „Czajka” szybko się nie zakończy, nie jest ona w stanie oczyścić wszystkich ścieków z Warszawy. Jego zdaniem, będzie jeszcze gorzej.
– Awaria wynika z natury tego urządzenia. Ścieki idą w dół, pod rzeką, a potem znów pod górkę. Mogły się więc tam gromadzić zanieczyszczenia, które doprowadziły do takiej sytuacji – powiedział inż. Janusz Waś.
/Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!