Biznesmen Igor Kołomojskij wrócił na Ukrainę w nocy 15/16 maja – informuje portal unian.ua.
O 2.30 w nocy do portu lotniczego w Dnipro (dawny Dniepropietrowsk) przyleciał samolot, z którego wysiadł Ihor Kołomojskij, o którym mówi się, że jest faktycznym zwycięzcą ostatnich wyborów prezydenckich na Ukrainie, w których triumfował komik Wołodymir Zelenski, a za którym to miał stać właśnie Kołomojskij.
Kołomojski jest ukraińskim Żydem, oligarchą z Dnipra. Odegrał on kluczową rolę w okresie po rewolucji na majdanie, kiedy to Rosja zajęła Krym, a na Donbasie przeciwko władzy w Kijowie wystąpili miejscowi separatyści.
Nie do końca było wówczas wiadomo, po której stronie opowie się Dniepropietrowszczyzna. Sporo zależało właśnie od Kołomojskiego, który opowiedział się wtedy jednoznacznie po stronie nowych władz w Kijowie, nie szczędząc pieniędzy na rzecz utrzymania regionu w granicach Ukrainy, równocześnie obsadzając swoimi ludźmi stanowiska w jej władzach.
W marcu 2014 roku Aleksandr Turczynow, pełniący obowiązki tymczasowego prezydenta kraju, mianował go gubernatorem Obwodu Odeskiego. Wypromował nadto swojego człowieka na gubernatora obwodu odeskiego, jego partnera biznesowego Ihor Pałycia, który na tamtym terenie, gdzie separatyści cieszyli się ogromnym poparciem, realizował podobną politykę.
Z własnych pieniędzy sfinansował Kołomojskij formowanie batalionów ochotniczych, które podjęły walkę z separatystami z Donbasu. Wkrótce jednak popadł w konflikt z Petro Poroszenką, z którym rywalizował o władzę i wpływy.
To prezydent, za pośrednictwem Narodowego Banku Ukrainy, decydował o warunkach nacjonalizacji w 2016 r. należącego do oligarchy Prywatbanku. Wtedy walkę tę Kołomojskij przegrał. Poczuł się zmuszony opuścić kraj, ale…
Mający potrójne obywatelstwo – ukraińskie, izraelskie i cypryjskie – oligarcha dziś jako zwycięzca wraca na Ukrainę.
/wk/
Przeczytaj również:
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
