Europa Wiadomości

Holandia wprowadza godzinę policyjną

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak donosi portal dw.com czwartek (21.01.2021) po całodziennej debacie większość holenderskiego parlamentu zgodziła się poprzeć decyzję premiera Holandii Marka Ruttego o wprowadzeniu godziny policyjnej. Pod warunkiem jednak, że ta będzie się rozpoczynać o godz. 21:00, a nie jak pierwotnie planował rząd o godz. 20:30.

Ustępujący już premier Rutte zapowiedział konieczność wprowadzenia nowych ograniczeń już w środę 20 stycznia podczas transmitowanej na żywo z Hagi konferencji prasowej. Gabinet nie zdecydował się jednak przeforsować rozwiązania, bez uzyskania poparcia parlamentu. Zwłaszcza, że decyzja wzbudzała duże kontrowersje – ostatnio Holendrzy mieli do czynienia z godziną policyjną podczas II wojny światowej, kiedy narzucona im ona została przez niemieckiego okupanta.

Dlatego też część partii politycznych początkowo deklarowała, że nie poprze tego rozwiązania; przeciwny mu był m.in. Geert Wilders, lider PVV – największej partii opozycyjnej w kraju, który zarzucił rządowi, że ten nie wstrzymał na dłużej lotów do Wielkiej Brytanii, kiedy ukazały się doniesienia o nowym szczepie koronawirusa, więc teraz salwuje się godziną policyjną.

– To ograniczenia surowe i nikt ich nie chce, także ja. Są jednak konieczne. Zwłaszcza teraz, kiedy pojawiła się bardziej zaraźliwa odmiana koronawirusa, a eksperci mówią o trzeciej fali – przekonywał Izbę Rutte. I podkreślał, że rządowy zespół do walki z epidemią szacuje, iż dzięki wprowadzeniu godziny policyjnej uda się zmniejszyć liczbę zakażeń COVID-19 nawet o 10 proc. – Chcemy ograniczyć liczbę wizyt i spotkań w grupach i w ten sposób spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa – mówił polityk.

Opuszczenie domu będzie możliwe jedynie w kilku przypadkach, w tym katastrofy, pogorszenia zdrowia (zarówno u człowieka, jak i zwierzęcia) czy na wezwanie sądu. W przeciwnym wypadku kara za złamanie godziny policyjnej wynosić ma 95 euro plus koszty administracyjne. Ministrer sprawiedliwości Ferd Grapperhaus zapowiedział, że policję w patrolowaniu ulic wspierać ma żadnarmeria.

Poza domem przebywać będzie mógł także pasażer rozpoczynający lub kończący podróż międzynarodową, uczestnik pogrzebu, który będzie w stanie udowodnić, że faktycznie brał udział w uroczystości, studenci biorący udział we wcześniej zaplanowanych egzaminach oraz pracownicy zmuszeni wykonywać obowiązki służbowe np. dostawy towaru. Pod warunkiem jednak, że będą oni w stanie przedstawić pisemne zaświadczenie od pracodawcy.

– Samo noszenie uniformu pracowniczego nie wystarczy – zaznaczają prawodawcy. I dodają, że osoby legitymujące się podrobionym zaświadczeniem będą traktowane surowo.

Dopuszczalne będzie też wyjście z psem, ale na spacer będzie mogła wyjść tylko jedna osoba, a zwierzę będzie musiało być prowadzone na smyczy. Premier podkreślił, że ma nadzieję, iż mieszkańcy nie będą próbowali obejść restrykcji „wypożyczając sobie psa”. – Jeśli planujecie przekazywać psa całej rodzinie tylko po to, żeby każdy mógł sobie wyjść w nocy, to będzie to zwyczajnie głupie – mówił podczas konferencji Rutte.

Poza godziną policyjną rząd wprowadził dodatkowe ograniczenia. Premier zaapelował do mieszkańców o pilne zmniejszenie liczby przyjmowanych w domach gości z dwóch do jednej osoby dziennie; ograniczenia te nie dotyczą dzieci poniżej 13 roku życia. Władze zdecydowały również o okrojeniu uczestników pogrzebów ze 100 do 50 osób.

Zaostrzono restrykcje związane z podróżowaniem. Tymczasowo wstrzymane zostaną loty i przeprawy promem do Wielkiej Brytanii oraz loty do RPA i części krajów Ameryki Południowej, w tym Brazylii, Argentyny i Chile, czyli państw, gdzie odnotowano najwięcej zakażeń nowym szczepem koronawirusa. Pasażerowie przyjeżdżający do Holandii z krajów znajdujących się w czerwonej strefie będą musieli przedstawić negatywny wynik testu PCR na obecność koronawirusa, a badanie przeprowadzone będzie musiało zostać najwcześniej 72 godziny przed przyjazdem. Dodatkowo podróżni będą musieli przeprowadzić szybki test antygenowy na cztery godziny przed wjazdem do kraju.

– Ponieważ szybkie testy nie są wszędzie dostępne, mamy nadzieję, że obowiązek podwójnego testowania zniechęci podróżnych i ograniczy liczbę wycieczek do naszego kraju – napisał w oświadczeniu gabinet premiera.

Wszyscy przyjeżdżający do Holandii powinni przejść 10-dniową kwarantannę, chociaż możliwe będzie także wykonanie kolejnego testu PCR po pięciu dniach od powrotu i jeśli jego wynik będzie negatywny, kwatantanna zostanie skrócona.

W mocy pozostają też wcześniejsze restrykcje, czyli nadal zamknięte pozostają bary i restauracje (te zmuszone zostały zawiesić działalność jeszcze w październiku), sklepy, poza sprzedającymi produkty kluczowe, jak żywność, kosmetyki lub leki oraz większość zakładów usługowych. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom zamknięte pozostaną także szkoły.

Tymczasem z sondażu przeprowadzonego przez stację Hart van Nederland na próbie 35 tys. mieszkańców wynika, że 30 proc. z nich deklaruje, że mimo godziny policyjnej planuje „po cichu” wychodzić z domu. Obostrzeń nie zamierzają respektować młodzi – tak przynajmniej zadeklarował co drugi badany poniżej 30 roku życia. Ponadto 60 proc. pytanych przyznało, że ma wątpliwości co do tego, czy służbom uda się wyegzekwować przestrzeganie restrykcji; 35 proc. przyznało jednak, że wierzy w skuteczność władz.

Nowe ograniczenia mają obowiązywać do końca twardego lockdownu, czyli przynajmniej do 9 lutego.

Czy nas tez to czeka?

Autor: Jowita Kiwnik Pargana

Źródło: dw.com

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!