Nawet trzy lata pozbawienia wolności grożą 37-letniemu Gruzinowi, który groził śmiercią swojemu pracodawcy. Sprawa miała miejsce w powiecie legnickim na Dolnym Śląsku. Eks-pracownik miał mówić, że swojego przełożonego „zabije i zabetonuje”. Został aresztowany.
37-letni Gruzin został zatrzymany przez policję po awanturze, jaką wywołał w swoim miejscu pracy. Mężczyzna miał straszyć swojego przełożonego „zabetonowaniem”. Sprawę zgłosił na policję pokrzywdzony kierownik jednej z firm funkcjonujących w powiecie legnickim. Mężczyzna przekonywał, że otrzymywał groźby od byłego pracownika swojego przedsiębiorstwa. Miał on żądać dodatkowego wynagrodzenia, choć wypłacono mu wszystkie pieniądze, które zarobił.
Po tym, jak Gruzin przestał pracować w firmie, miał wielokrotnie kierować pod jego adresem groźby karalne i domagać się dodatkowych pieniędzy. Groźby wzbudziły w mężczyźnie realne obawy.
Za popełnione czyny podejrzanemu grożą trzy lata pozbawienia wolności. W wydanym przez dolnośląską policję komunikacie przypomniano o konsekwencjach, jakie czekają na osoby posuwające się do zastraszania innych. „Tego typu zachowania są przestępstwem i spotkają się z natychmiastową oraz zdecydowaną reakcją organów ścigania” – napisano w oświadczeniu.
NASZ KOMENTARZ: Tak się kończy zatrudnianie w Polsce agresywnych barbarzyńców z Gruzji.
Polecamy również: Szwecja płaci haracz nachodźcom za wyjazd z kraju
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!