Wiadomości

Grupa uzbrojonych mężczyzn podpaliła kościół katolicki oraz uprowadziła znajdujące się tam osoby

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Grupa uzbrojonych mężczyzn podpaliła w piątek kościół katolicki Matki Bożej w mieście Mamfé w regionie Nchang w południowo-zachodniej części Kamerunu – podała w niedzielę włoska agencja informacyjna ANSA, powołując się na papieskie stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Uprowadzono pięciu kapłanów, siostrę zakonną i dwie osoby świeckie.

– To kolejny dramatyczny przypadek prześladowania chrześcijan na coraz bardziej zradykalizowanym kontynencie afrykańskim – powiedział dyrektor włoskiego biura stowarzyszenia PKWP Alessandro Monteduro, komentując podpalenie jednego z kościołów w Kamerunie i porwanie ośmiu osób. Wszyscy zostali przewiezieni w nieznane miejsce w okolicznych lasach.

Katolicka witryna informacyjna „Vatican News” podała w niedzielę, że nie są jeszcze znane powody ataku na kameruński kościół, a sprawcy nie zostali zidentyfikowani. Konferencja Episkopatu Kamerunu potępiła napaść. Biskupi prowincji kościelnej Bamenda w północno-zachodniej części tego kraju napisali w komunikacie, że był to „okropny atak”. Arcybiskup Andrew Nkea, który podpisał oświadczenie, nie podał szczegółów dotyczących incydentu. Jak napisał „Vatican News”, biskupi ocenili, że „ten akt przekroczył już czerwoną linię” oraz wystosowali oni „apel do tych, którzy porwali księży, zakonnicę i chrześcijan z Nchang, aby ich niezwłocznie uwolnili”.

Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie przypomina, że wcześniej chrześcijanie w tym afrykańskim kraju nie doświadczali takich prześladowań.

– Jeszcze kilka lat temu w Kamerunie nie było problemów ze współistnieniem wspólnot religijnych. Niestety sytuacja pogorszyła się w 2015 roku wraz z przybyciem do regionu Sahelu radykalnych grup religijnych – o ideologiach wahhabickiej i salafickiej, – takich jak Boko Haram, które napłynęły do północno-zachodniej i południowo-zachodniej części samego Kamerunu z sąsiedniej Nigerii i Czadu, zagrażając tolerancji i wolności religijnej, które historycznie panowały w tym kraju – mówił Monteduro.

Dyrektor włoskiego biura stowarzyszenia PKWP wskazał, że „od 2016 roku przemoc na tych obszarach spowodowała śmierć ponad 3 tysięcy osób, zarówno cywilów, jak i członków wojska”, a prawie 700 tysięcy osób przesiedlono przymusowo wewnątrz kraju. Jak też podkreślił, „wszystko to miało miejsce w ogólnym milczeniu społeczności międzynarodowej”.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!