Wiadomości

Francuski burmistrz skazany za „podżeganie do nienawiści i dyskryminacji”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

„W czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym” – te słowa George’a Orwella zdają się być w dzisiejszych czasach aktualne jak nigdy przedtem. Oto bowiem burmistrz francuskiego miasteczka Beziers, Robert Ménard, został skazany na 2000 euro grzywny za „podżeganie do nienawiści i dyskryminacji”. Ménard nazwał problemem liczbę muzułmańskich uczniów w jednej ze szkół w jego mieście.

Sprawa dotyczy wypowiedzi burmistrza z 2016 roku. „W jednej z klas szkoły położonej w centrum mojego miasta 91% uczniów stanowią muzułmanie. Jest oczywistym, że jest to problem. Tolerancja powinna mieć granice” – stwierdził Robert Ménard.

Na Twitterze wyrażał również żal w związku z „wielką wymianą” białej ludności chrześcijańskiej kraju na muzułmańskich cudzoziemców. Najbardziej oczywistym dowodem wielkiej wymiany mogą być stare zdjęcia szkolne. „Wystarczy spojrzeć na stare zdjęcia klasowe” – napisał.

Sąd w Paryżu nałożył karę grzywny w wysokości 2000 euro na burmistrza miasteczka. Przyznał również odszkodowania sześciu antyrasistowskim stowarzyszeniom, które wystąpiły z oskarżeniem. Pieniądze z odszkodowania otrzymały m.in SOS Rasizm czy Liga Praw Człowieka.

Prokurator stwierdził, że burmistrz Robert Ménard wysuwał oskarżenia pod adresem dzieci, uważając je za ciężar dla społeczeństwa. Zdaniem prokuratora, jego ocena sprowadzała się wyłącznie do religii.

Sam burmistrz nie czuje się winny. „Po prostu opisałem sytuację w moim mieście. To nie jest osąd wartościujący, ale fakt. To jest to, co mogę zobaczyć” – powiedział.

/ndie.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!