Europa Islam Wiadomości

Francuski burmistrz przyznaje, że powodem braku integracji imigrantów nie jest dyskryminacja tylko islam

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Francuski rząd uruchamia drugi plan wart 50 miliardów euro na koszt białego francuskiego podatnika, aby zmierzyć się z „dyskryminacją i deprawacją”, której doświadczają ludzie w biednych obszarach podmiejskich. Jeden z poprzednich planów (40 miliardów euro) wprowadził francuski polityk Jean-Louis Borloo w 2004 roku pod rządami Jacquesa Chiraca.

W opublikowanym w Internecie filmie Robert Ménard – burmistrz Béziers (Lagwedocja, południowa Francja) oskarża rząd i media o ślepotę na temat problemów religijnych na francuskich przedmieściach. Dziś ulice wyglądają co prawda porządniej, ale nic więcej. Nic się nie zmieniło, w rzeczywistości jest jeszcze gorzej. W nowym planie nie wspomina się o religijnych aspektach problemu.

Zauważył, że nawet gdy „trudna dzielnica” w jego mieście otrzymała 130 milionów euro na nowy projekt mieszkaniowy, sytuacja się nie poprawiła.

– Nigdy nie było tam takiego getta i apartheidu, jak teraz! – przekonuje Menard. – Problemem w tych dzielnicach jest islam.

Menard chociaż nie jest członkiem Frontu Narodowego, od czterech lat jest przez tę partię popierany. Zasłynął w maju 2015 r., gdy będąc już włodarzem miasta złamał prawo, rejestrując religię uczniów w swoim mieście i ujawniając, że 64,9% było muzułmanami, na podstawie imion i nazwisk. We wrześniu tegoż roku odwiedził obóz dla uchodźców, aby poinformować ich, że nie są mile widziani we Francji, a dwa miesiące później oświadczył, że w Béziers nie zostaną otwarte już żadne restauracje z kebabami.

Źródło: dzienniknarodowy.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!