Wiadomości

Francja wybiera prezydenta

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

We Francji pierwsza tura wyborów prezydenckich. O najwyższy urząd walczy jedenastu kandydatów. Wybory stoją w cieniu ostatnich ataków terrorystycznych. Ewentualna druga tura odbędzie się 5 maja.

Rosnące zagrożenie zamachami sprawiło, że wobec minimalnego poparcia o reelekcję nie ubiega się rządzący od czterech lat Francois Hollande. Jest pierwszym od kilkudziesięciu lat gospodarzem Pałacu Elizejskiego, który nie walczy o drugą kadencję.

Według sondaży szanse na przejście do drugiej tury ma czworo kandydatów: centrysta Emmanuel Macron, szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen, kandydat centroprawicy Francois Fillon oraz kandydat skrajnej lewicy Jean-Luc Melenchon.

Do ostatniej chwili sondaże wskazywały na to, że walka o drugą turę będzie zażarta i kilkupunktowe różnice mogą się w każdej chwili zmienić na korzyść jednej lub drugiej osoby z czworga faworytów.

W sondażach na pierwszym miejscu jest socjaldemokrata Macron, który twierdzi, że jest to nie do pomyślenia, iż część emerytów żyje na skraju nędzy, bo dostają 800 euro. Macron chce podnieść tę kwotę do 900. Przy tym zapewnia, że każdy będzie miał darmową pomoc lekarską i protezy. Jego zdaniem, to jeden z warunków do tego, żeby Francja poszła do przodu.

Druga sondażach jest Le Pen, przywódczyni Frontu Narodowego, według której największym zagrożeniem dla Francji jest radykalny islam, który może w każdej chwili w nią uderzyć, tak jak to miało miejsce w Sztokholmie.

Na kolejnych miejscach z szansami drugą turę znajduje się kandydat republikanów Francois Fillon, który mówi, iż można sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby pewnego dnia amerykański samolot zestrzelił rosyjski – konflikt gotowy.

Dalej jest lider skrajnej lewicy Jean-Luc Melenchon zapewniający, że trzeba porzucić energię atomową na rzecz odnawialnej i skoncentrować się na rolnictwie ekologicznym.

Pozostali mogą liczyć co najwyżej na kilkuprocentowe poparcie. Wyjątkiem jest Benoit Hamon, na którego – według niektórych sondaży – chce głosować nieco ponad dziewięć procent wyborców, ale to też nie gwarantuje mu awansu do drugiej tury. To przedstawiciel tradycyjnych wartości francuskiego socjalizmu i orędownik Europy, ale nie jej obecnej polityki.

Hamon zaznacza, że w tej chwili w Europie panuje strategia zaciskania pasa i oszczędności narzucona przez Niemcy. Jego zdaniem jedni się na tym wzbogacają, inni ubożeją, pogarszają się warunki życia, ale to co uważa za najgorsze, to, że trzeba na później odłożyć różne projekty europejskie.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!