Europa Wiadomości

Francja: Lewica chce uczcić rocznicę wybuchu rewolucji wprowadzeniem powszechnej aborcji…

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak zawiadamia portal pch24.pl 14 lipca – we francuskie święto państwowe – w „Journal du Dimanche” ukazał się list otwarty 50 lewicowych deputowanych w obronie „prawa do aborcji”. Wygląda na to, że postępowcy znaleźli sobie nową „Bastylię”.

Autorem listu jest Luc Carvounas – deputowany socjalistów, członek komisji parlamentarnej ds. praw kobiet. Polityk żąda, by możliwość aborcji – rozumianej przez niego jako fundamentalne prawo kobiet – „wykuć w marmurze” i uznać za „prawo konstytucyjne”.

50 podpisanych pod listem otwartym parlamentarzystów lewicy wezwało prezydenta Emmanuela Macrona do „walki o usunięcie przeszkód” na drodze „dobrowolnego przerywania ciąży”.

Sygnatariusze zaproponowali wpisać do francuskiej konstytucji „prawo” do zabijania nienarodzonych dzieci. Chcą też narzucenia cenzury na przeciwników dzieciobójstwa – chodzi o zapis, zgodnie z którym „nikt nie może ingerować w podstawowe prawo do aborcji”. Oznaczałoby to zakneblowanie wszystkich organizacji pro-life, a nawet wprowadzenie dodatkowych kar za jakąkolwiek działalność w obronie życia.

Socjaliści złożyli już zresztą podobną poprawkę przy okazji rocznicy złożenia szczątków Simne Weil w Panteonie – kobieta jest autorką ustawy dopuszczającej aborcję.

W liście otwartym do Macrona najciekawsze jest jednak uzasadnienie wprowadzenia zmiany w konstytucji. Carvonuas podaje tu… „przykład Węgier Viktora Orbana, który od 2013 roku kwestionuje to podstawowe prawo w konstytucji” oraz niebezpieczne – zdaniem autora – zmiany zachodzące w Europie, które kwestionują „fundamentalne prawa kobiet i postęp”.

Wygląda więc na to, że lewica zaczyna się bać wschodnioeuropejskiej zarazy, gdyż ruchy pro-life z Europy środkowowschodniej wzmacniają działalność obrońców życia także na Zachodzie. Luc Carnouvas przy tej okazji mocno krytykuje zamknięcie w ostatnich 10 latach ośrodków praktykujących zabijanie nienarodzonych i oburza się na stanowisko przewodniczącego stowarzyszenia francuskich ginekologów Bertranda de Rochambeau , który miał czelność odwoływać się w tej sprawie do klauzuli sumienia lekarzy.

Ocenzurowanie obrońców życia, praktyczny zakaz krytykowania aborcji i rozprawa ze stowarzyszeniami pro-life – to propozycje polityków, którzy mienią się obrońcami wartości demokratycznych. Socjaliści nie ukrywają przy tym, że swoje pomysły chętnie przeforsowaliby też na poziomie ogólnounijnym.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że deputowany Luc Carnouvas jest homoseksualistą i żyje w związku ze Stephanem Exposito („działaczem praw kobiet”). Można się zastanawiać, jaką wiedzę na temat wartości rodzinnych czy życia poczętego mają takie osoby. To także dobry przykład na to, jak lobby LGTB w praktyce wkracza w sprawy rodziny i jakie jej „nowe fundamenty” usiłuje zbudować.

Jakieś komentarze?

Źródło: pch24.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!