Szaniec w Izbach (Małopolskie), czyli ziemna forteca sprzed ok. 250 lat, był bardziej potężny, a jego powierzchnia większa niż do tej pory uważano – ustalili naukowcy. Stacjonował tam Kazimierz Pułaski, skąd prowadził działania zbrojne w ramach konfederacji barskiej.
Konfederacja barska była zbrojnym związkiem szlachty polskiej zawiązanym w lutym 1768 roku na Podolu. Celem było przeciwstawienie się agresji Rosji i antypolskiej polityce króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Przez niektórych historyków konfederacja ta uważana jest za pierwsze polskie powstanie narodowe.
Między 1769 a 1772 r. konfederaci wznieśli kilkanaście obiektów militarnych będących siedzibami zbrojnych oddziałów – jednym z nich był przebadany przez archeologów w ostatnich miesiącach szaniec w Izbach. Ten ulokowany jest na górze Baszta o wysokości około 708 m n.p.m.
“Okazało się, że zarówno fortyfikacje otaczające założenie były bardziej potężne i skomplikowane, niż do tej pory sądzono. Otaczały też większy teren. Wcześniejsze szacunki mówiły o 2 ha. Okazało się, że szaniec mógł być nawet kilka razy większy” – opowiada Michał Filipowicz z Instytutu Archeologii UW. Jeśli szacunki się potwierdzą i obszar szańca wynosi 6 ha, to byłaby to jedna z większych nowożytnych fortyfikacji ziemnych w Polsce – wskazuje archeolog.
Do tej pory na podstawie dawnych zdjęć oraz planów znany był tylko niewielki fragment fortyfikacji – jego czoło, czyli część fortyfikacji skierowana w stronę głównego ataku przeciwnika (przedpola). Nic natomiast nie było wiadomo o pozostałych częściach obozu oraz jego infrastrukturze.
“Szaniec w Izbach jest interesujący ze względu na fakt obozowania w nim Kazimierza Pułaskiego, gdzie ten szkolił żołnierzy i stamtąd wyprawiał się na potyczki. Tak zdobyte doświadczenie z powodzeniem wykorzystał później w walce o niepodległość Stanów Zjednoczonych Ameryki” – przypomina Filipowicz. Obecnie Pułaski uznany jest za bohatera narodowego USA, a rocznica jego śmierci jest obchodzona w postaci uroczystej parady, która odbywa się co roku w Nowym Jorku 11 października.
Obecnie szaniec w Izbach jest prawie zupełnie niewidoczny w terenie. Kilka dekad temu został zniwelowany, a w jego miejscu znajduje się obecnie pastwisko. Mimo to archeologom udało się poznać dość szczegółowo jego rozplanowanie przestrzenne. Było to możliwe m.in. dzięki zastosowaniu metod geofizycznych, które nie wymagają prowadzenia wykopalisk. Te przeprowadził Michał Pisz z Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego. W zespole badawczym był również prof. Michał Parczewski z Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Naukowcy ustalili na przykład, że wbrew wcześniejszym przypuszczeniom szaniec chroniły nie basteje (przysadziste baszty), ale bardziej zaawansowane rozwiązanie w formie bastionów. Te wznoszono od połowy XVI do połowy XIX wieku. Naukowcom udało się też namierzyć fosę, która otaczała znaczną część twierdzy. Z kolei wewnątrz ufortyfikowanego obozu być może znajdował się blokhauz, czyli niewielka ufortyfikowana budowla ze strzelnicami, która służyła do samodzielnej obrony z kilku stron. Również tę konstrukcję namierzono dzięki zastosowaniu metody geofizycznej.
Badania prowadziła fundacja Hereditas. Badania przeprowadzono w ramach projektu finansowanego przez MKiDN (program Ochrona Zabytków Archeologicznych).
PAP – Nauka w Polsce
Szymon Zdziebłowski
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!