Wiadomości

Działaczka SLD: Coś takiego jak instynkt macierzyński nie istnieje, to element opresyjny wymyślony przez katolików

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Justyna Klimasara z SLD stwierdziła, że nie istnieje „coś takiego” jak instynkt macierzyński i że jest on „elementem opresyjnym”. Jej zdaniem ten „opresyjny model rodziny” wymyślili… katolicy.

– Coś takiego nie istnieje. Nie stwierdzono go naukowo. Uważam, że to element opresyjny. Chce się kobietom powiedzieć: wy jesteście predysponowane do macierzyństwa. To jest forsowanie katolickiego, patriarchalnego modelu rodziny — powiedziała.

– Oni wymyślili opresyjny model rodziny. Jestem jego przeciwniczką. Sama nie umiem gotować i nic robić. Nie widzę się w roli matki. Może kiedyś, bo ogólnie lubię dzieci — podkreśliła.

Ale na tym nie koniec, Klimasara błysnęła bowiem też wiedzą historyczną…

– Istnieje konkretny dorobek intelektualny i infrastrukturalny PRL. Pamiętajmy też, że po 1945 roku zlikwidowano analfabetyzm i wprowadzono pewną równość — mówiła.

– Gdyby nie PRL, to wielu ludzi latałoby boso po ulicach i całowało rękę swojego pana. Takie argumenty jak puste półki w sklepach na mnie nie działają, bo było to efektem zaniżonych cen i po części deficytu produktów. Gdyby wtedy zabrano ludziom zamrażarki i lodówki, toby się okazało, że te towary w sklepach zostają — dodała.

– Mówienie o pustych półkach to neoliberalny frazes. Zwykłe kłamstwo — podkreśliła.

/wpolityce.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!