Jak donosi portal dzienniknarodowy.pl minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie z RMF FM wypowiedział się nt. ewentualnego powrotu dzieci do szkół po feriach i stwierdził, że decyzja zapadnie “najwcześniej za tydzień”. Szef resortu zdrowia zdaje się twardą ręką trzymać sanitarny reżim i był oburzony obchodzeniem drakońskich restrykcji narzuconych przez władze.
– Myślę, że ta decyzja (ws. powrotu dzieci do szkół) zostanie podjęta najwcześniej za tydzień. Musimy popatrzeć, jaki jest efekt świąt i efekt sylwestra pod kątem zakażeń. Jeżeli liczba zakażeń utrzyma się na poziomie 10 tysięcy, to pewnie dzieci z klas 1-3 wrócą do szkoły – stwierdził Niedzielski i wypowiedział się też nt. szczepień.
– Udało nam się przekroczyć liczbę 50 tys. zaszczepionych (pierwszą dawką – red.). Przez trzy dni wykonywaliśmy powyżej 10 tys. szczepień, jednego dnia udało się nawet przekroczyć 20 tys. Ten potencjał nie jest wykorzystywany – powiedział. Niedzielski był oburzony próbami obchodzenia koronawirusowych obostrzeń choćby w Polskim Związku Pływackim, gdzie powołano kadrę narodową składającą się ze wszystkich posiadających licencję od 9 roku życia.
– To są kompletne opary absurdu. Poziom wymyślania sposobów obchodzenia regulacji mających chronić nasze zdrowie i życie jest porażający. Rano rozmawiałem z Głównym Inspektorem Sanitarnym. Mówił mi, że w jednym mieście do uruchomienia lodowiska otworzono na środku tafli kwiaciarnię. Naprawdę nie wiem, gdzie są granice abstrakcji – stwierdził i dodał “stoki są zamknięte”
Co wy na to?
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Przeczytaj również:
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
