Polska Wiadomości

Decyzją Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Igor Tuleya nie wróci do orzekania

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak możemy przeczytać na portalu tvp.info Igor Tuleya nie wróci do orzekania – ustalił portal wpolityce.pl. Sędzia wciąż ma uchylony immunitet przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, a to automatycznie oznacza, że nie może orzekać w swoim macierzystym Sądzie Okręgowym w Warszawie. – Nikt nie zaryzykuje teraz złamania prawa tylko dlatego, że Tuleya chce wrócić do orzekania – mówi portalowi jeden z warszawskich sędziów.

W poniedziałek Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wydał orzeczenie o przywróceniu sędziego Tuleyi do pracy. Decyzję podjęto w ramach tzw. zabezpieczenia, nakazując w niej Sądowi Okręgowemu w Warszawie dopuszczenie sędziego do wykonywania obowiązków służbowych na czas procesu dotyczącego pozwu o przywrócenie do pracy.

– W poniedziałek melduję się w pracy – zapowiedział w środę warszawski sędzia, komentując orzeczenie sądu. Wszystko wskazuje jednak na to, że tak prędko do pracy nie wróci.

Portal wPolityce.pl zauważa, że są wątpliwości natury formalnej, bowiem sprawę sędziego Tuleyi powinien rozpatrywać (wg wskazywanego art. 741 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego) sąd rejonowy, a nie okręgowy – w trzyosobowym składzie.

Co więcej: nadal obowiązuje uchwała Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, uchylająca immunitet warszawskiego sędziego.

„Sąd Okręgowy w Warszawie, w którego składzie znalazła się sędzia z »Iustitii«, nie może nie zauważyć, że uchwała wciąż ma moc prawną, a podważanie statusu sędziego ID SN jest nie tylko niezgodne z polską konstytucją, ale także wczorajszym orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu” – opisuje wPolityce.pl.

Co stanie się, jeśli Tuleya w poniedziałek rzeczywiście pojawi się w gmachu sądu – najpewniej otoczony kamerami – by rozpocząć pracę? Jeden z warszawskich sędziów w rozmowie z wPolityce.pl zauważa, że sędziowie z sądu okręgowego, wydający poniedziałkowe orzeczenie, byli zapewne przekonani o tym, że TSUE podważy status sędziów Izby Dyscyplinarnej, ale stało się inaczej, co „zburzyło plany wobec Tuleyi”.

– Nikt nie zaryzykuje teraz złamania prawa tylko dlatego, że Tuleya chce wrócić do orzekania. Postanowienie SO dla Warszawy Pragi nie ma więc żadnej mocy wiążącej. Dopóki uchwała ID SN obowiązuje, to Tuleya nie wróci do pracy – mówi sędzia, prosząc o anonimowość.Przypomnijmy – w listopadzie 2020 r. na wniosek prokuratury Izba Dyscyplinarna prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu Tuleyi, zawiesiła go w obowiązkach służbowych i obniżyła mu wynagrodzenie.

Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę.

W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tuleyi uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.

Po decyzji Izby Dyscyplinarnej Tuleya został odsunięty od orzekania przez prezesa warszawskiego sądu okręgowego Piotra Schaba. Sędzia Tuleya nie usłyszał zarzutów. Konsekwentnie odmawia stawienia się w prokuraturze. Podkreśla, że nie uznaje Izby Dyscyplinarnej jako sądu oraz ważności decyzji podjętych przez tę izbę. W kwietniu 2021 r. Izba Dyscyplinarna nie wyraziła zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie sędziego do prokuratury, o co wnioskowali śledczy.

Źródło: tvp.info

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!