Felietony

Czyżby początek „dobrej zmiany”?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Ajajajajajajaj! Faszystowski reżym przechodzi wszelkie granice, co nieubłaganym palcem właśnie wytknęła mu, prosto w chore z nienawiści oczy, żydowska gazeta dla Polaków pod redakcją Adama Michnika. Oto „Krytyka Polityczna”, „Liberte”, „Fronda Lux”, „Jazz Forum”, no i przede wszystkim – „Midrasz”, nie dostały subwencji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zamiast 41 tytułów, jakie jeszcze w ubiegłym roku uzyskały rządowy jurgielt, w tym roku już tylko 17 i to w dodatku – głównie pisma „konserwatywne”, takiej jak np. „Arcana”.

Zmniejszenie liczby tytułów subwencjonowanych z publicznych pieniędzy jest niewątpliwie „dobrą zmianą”, chociaż, prawdę mówiąc – dopiero jej początkiem, bo prawdziwa zmiana powinna polegać na całkowitym skasowaniu subwencji dla kogokolwiek. Jeśli bowiem tytuł nie jest w stanie utrzymać się bez subwencji publicznej, to znaczy, że nie jest nikomu potrzebny: ani czytelnikom, ani nawet jakiemukolwiek prywatnemu sponsorowi, który by tam zamieścił płatne reklamy. A skoro nie jest nikomu potrzebny, to w jakim celu zmuszać podatników, żeby składali się nie tylko na wydawanie jakiejś makulatury, ale i na pensje dla darmozjadów, którzy dzięki temu mogą sobie przez całe lata pić i zakąszać na koszt Rzeczypospolitej?

Wprawdzie jak widzimy, nie ma rzeczy doskonałych, bo 4 mln złotych zostanie rozdzielone między owych 17 tytułów, ale jeśli rządowego jurgieltu została pozbawiona „Krytyka Polityczna” to bardzo dobrze, przede wszystkim dlatego, że na biednego nie trafiło. Pan red. Sławomir Sierakowski nie tylko przechwalał się, że dostaje jurgielt z zagranicy (podobno aż 90 proc. ogólnego jurgieltu), podobnie jak jurgieltnicy w czasach saskich, ale w dodatku odgrażał się, że „ani władzy, ani Michalkiewiczom” nie uda się go zastraszyć. Tu jednak nie chodzi o „straszenie”, tylko o położenie kresu kradzieży zuchwałej, której jurgieltnicy dopuszczają się – uprzejmie zakładam – „bez swojej wiedzy”, bo już nie zgody.

Stanisław Michalkiewicz

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!