Wiadomości

Czy parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej i Lewicy chcą, by Polska zalała się krwią?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

O części z nich można powiedzieć, że to przepełnieni pychą nieodpowiedzialni ignoranci, ofiary bezstresowego wychowania, ale niektórzy zdają się naprawdę marzyć, by Polska zalała się krwią…

Sytuacja jest naprawdę poważna. Na filmie poniżej (film pochodzi z 29 lipca) widzimy rzekę migrantów przelewającą się przez Iran. Kierowała się ona do Turcji, ale Turcja uszczelniła granicę i w rezultacie główny nurt tej rzeki przekierowany został na północ. Obecnie do granicy Polski dotarła na razie jedynie forpoczta. Najgorsze przed nami…

Tylko człowiek zupełnie pozbawiony rozumu może mieć pewność, że jeśli dziś uchylimy drzwi, to jutro zdołamy je domknąć i że te dziesiątki, a być może setki tysięcy ludzi nie zaleją Polski. Czym więc kierują się ci politycy, aktywiści i pseudodziennikarze, którzy na granicy polsko-białoruskiej odstawiają cyrk, domagając się uchylenia drzwi do naszego kraju? Głupotą? A może pragnieniem, by polała się krew?

Do cudzoziemców koczujących od kilku dni na granicy polsko-białoruskiej dotarli pełnomocnicy prawni, którzy odczytali w ich imieniu wnioski o objęcie ich ochroną międzynarodową, czyli przyznanie statusu uchodźcy. Następnie każdy z wymienionych z imienia i nazwiska wstawał i potwierdzał w języku angielskim wolę złożenia takiego dokumentu. “I want international protection” – wykrzykiwali po kolei otoczeni przez kordon żołnierzy ludzie. Tak opisuje to, co się potem stało, portal Wirtualna Polska:

Już po odczytaniu treści wszystkich wniosków na miejscu doszło do nietypowej sytuacji. – Te wnioski trzeba było przekazać migrantom. W tym momencie do akcji wkroczyła posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira, która przedostała się między samochodami Straży Granicznej. Funkcjonariusze bardzo szybko zareagowali, podbiegli do niej i nie pozwolili jej przejść – relacjonowała dziennikarka WP Kinga Lewandowska, która jest na miejscu.

Dodała, że strażnicy utworzyli kilkuosobowy kordon, aby uniemożliwić posłance przejście. Jachira jednak nie rezygnowała i próbowała siłą przedrzeć się między funkcjonariuszami. W tym czasie posłanka miała cały czas powoływać się na swój immunitet. Z kolei strażnicy argumentowali, że nie można w tym miejscu przekroczyć granicy. Zaproponowali, by Jachira udała się na najbliższe przejście graniczne i dotarła do cudzoziemców od białoruskiej strony.

– Później posłanka wpadła na pomysł, że zbierze te wszystkie wnioski w jedną teczkę, obciąży ją odpowiednio i spróbuje przerzucić ponad głowami funkcjonariuszy do migrantów. Jak dotąd nie zdecydowała się jednak tego zrobić – dodała Klaudia Lewandowska z WP.

Czytaj też:

Żenujące zachowanie Jachiry, która zaczepia funkcjonariuszy SG: „Mam taką wielką potrzebę z immunitetem przejść”

/wk/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!