Wiadomości

Czy na terenie Polski zostaną rozmieszczone amerykańskie głowice atomowe?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Prezydent Andrzej Duda oświadczył, że istnieje możliwość rozmieszczenia na terenie Polski amerykańskich głowic atomowych. Chodzi o przystąpienie do programu „Nuclear Sharing”, w którym biorą udział np. Niemcy czy Włochy. – Rozmawialiśmy z amerykańskimi przywódcami o tym, czy Stany Zjednoczone rozważają taką możliwość. Temat jest otwarty – tłumaczył Duda w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”.

W najnowszym numerze „Gazety Polskiej” ukazał się wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą, w którym poruszono m.in. wątek ewentualnych starań władz naszego kraju o broń atomową. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa wobec gróźb, które nieustannie płyną z Moskwy. Przypomnijmy, że władze Rosji wielokrotnie odgrażały się, że nie wykluczają ataku atomowego na państwa Zachodu za wspieranie Ukrainy.

Wystarczy przytoczyć wypowiedź Dmitrija Miedwiediewa, prezydenta Rosji w latach 2008-2012, a obecnie wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, którą opublikował 22 września na komunikatorze „Telegram”.

„Rosja zapowiedziała, że do takiej ochrony [chodzi o anektowane przez Rosję terytoria Ukrainy – red.] można użyć nie tylko zdolności mobilizacyjnych, ale także wszelkiej rosyjskiej broni, w tym strategicznej broni jądrowej (…) Różni idioci w stanie spoczynku z generalskimi pagonami nie muszą nas straszyć uderzeniem NATO na Krym. Pocisk hipersoniczny gwarantuje, że będzie w stanie znacznie szybciej osiągnąć cele w Europie i Stanach Zjednoczonych” – czytamy we wpisie Miedwiediewa.

Prezydent Duda uciął spekulacje na temat tego, czy Polska byłaby w stanie – w dającej się przewidzieć przyszłości – uzyskać tego rodzaju broń do swojego arsenału. Nie oznacza to jednak, że na terenie Polski nie mogłyby znaleźć się głowice, należące do naszych sojuszników.

– Problemem przede wszystkim jest to, że nie mamy broni nuklearnej. Nic nie wskazuje na to, żebyśmy w najbliższym czasie jako Polska mieli posiadać ją w naszej gestii. Zawsze jest potencjalna możliwość udziału w programie „Nuclear Sharing”. Rozmawialiśmy z amerykańskimi przywódcami o tym, czy Stany Zjednoczone rozważają taką możliwość. Temat jest otwarty – oświadczył Duda.

Program „Nuclear Sharing” umożliwia krajom członkowskim NATO, które nie posiadają własnej broni atomowej, uczestniczyć w planowaniu jej użycia przez dowództwo sojuszu. W praktyce polega on przede wszystkim na udostępnieniu broni atomowej siłom zbrojnym tych krajów.

– Powtórzę jednak, że to nie byłaby broń nuklearna znajdująca się w polskiej gestii. Udział w Nuclear Sharing nie oznacza posiadania własnej broni nuklearnej – zaznaczył prezydent.

Czy starania o objęcie „parasolem atomowym” NATO oznacza, że Polska całkowicie wyklucza posiadanie własnych głowic? W trakcie wywiadu zwrócono uwagę, że większość krajów sojuszu, które obecnie dysponują własnym arsenałem atomowym, zaczynała od udziału w „Nuclear Sharing”.

– Sądzę, że należy to rozpatrywać w kategoriach dalekiej przyszłości, ale wierzę głęboko, że Polska będzie wzmacniała swoje bezpieczeństwo. To musi być nasz dalekosiężny cel. To budowanie wielkości Polski na przyszłość – uzupełnił Duda.

Spośród krajów NATO, własną bronią atomową dysponują trzy z nich: Stany Zjednoczone (5600 głowic), Francja (290) i Wielka Brytania (225). Od listopada 2009 r., w ramach programu „Nuclear Sharing” amerykańskie głowice znajdują się na terytoriach Belgii, Holandii, Niemiec, Włoch oraz Turcji.

/niezalezna.pl, wprost.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!