Wiadomości

Czy myśliwce piątej generacji F-35 jednak trafią do Turcji?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Relacje amerykańsko-tureckie w ostatnich latach ulegały stałemu ochłodzeniu, co z jednej strony wynikało z amerykańskiego poparcia dla Kurdów, których Turcja uważa za swych tradycyjnych wrogów, z drugiej zaś z coraz cieplejszych stosunków na linii Ankara – Moskwa.

W odpowiedzi na nabycie przez Turcję rosyjskich systemów rakietowych S-400 Waszyngton usunął swego sojusznika znad Bosforu z programu myśliwca piątej generacji F-35. Potem przyszła jeszcze turecka operacja wojskowa przeciwko Kurdom w północno-wschodniej Syrii i stosunki amerykańsko-tureckie stały się wręcz lodowate.

Ale stan ten zdaje się odchodzić już w przeszłość. Oto bowiem Turcja znalazła się na progu wojny z Rosją, a Stany Zjednoczone, ustami sekretarza stanu Mike’a Pompeo, zaewniają, iż stoją murem za swym sojusznikiem z NATO.

Sekretarz stanu USA o poparciu dla Turcji: Stoimy murem za naszym sojusznikiem z NATO

Do Ankary przybył specjalny wysłannik USA Jim Jeffrey, którego zadaniem będzie koordynowanie działań amerykańsko-tureckich w obliczu prawdopodobnych operacji przeciwko wspieranym przez Rosję i Iran syryjskim siłom rządowym.

W tych okolicznościach pojawiły się już sugestie, że Amerykanie zdecydują się wycofać z nałożonych na Turcję restrykcji. Czy będzie to obejmowało także program myśliwca F-35? Czas pokaże…

/wk/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!