Wiadomości

Czy bluźniercze i satanistyczne motywy już nam „spowszedniały”?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Wrażliwość człowieka, odbiorcy została zniekształcona poprzez powolne zanurzanie go w grzechu, a przede wszystkim przez powolny, mocny i kierunkowy rozwój promocji wizerunku szatana w popkulturze, filmach, mediach, teatrze i muzyce – powiedział katolicki pisarz i publicysta, dziennikarz muzyczny Grzegorz Kasjaniuk na antenie PCh24TV.

Grzegorz Kasjaniuk odpowiedział najpierw na pytanie dotyczące częstych prób sprowadzania elementów satanistycznych w popkulturze do żartu, niegroźnej prowokacji czy wręcz ludowości.

– Szatan się kamufluje i najchętniej przybrałby formę zasłony w postaci satyry bądź „jasełkowatości”. Rzeczywiście, kiedy patrzymy na satanistyczne grafiki zamieszczone na okładkach płyt popkulturowych zespołów muzycznych, możemy odnieść wrażenie, że to jakiś performance, danse macabre, nawet jakaś burleska, bo i tego typu formę może przybrać taka manifestacja – powiedział gość programu „Prawy Prosty”

– To jest deska teatralna, scena estrady, a nie życie codzienne. A przede wszystkim to jest wolność słowa, pewna forma, która kiedyś była dana minstrelom, i dzisiaj ten głos minstrela nie może być zagłuszany. A jeżeli jest zagłuszany, to okazuje się, że jest to cenzura. A gdy jest bluźnierczy, cenzura musi iść ze strony Kościoła katolickiego a tą ręką zbrojną może być na przykład samorząd, władze państwowe, które mają możliwość regulacji prawnych w tym zakresie – tak wyjaśniał mechanizm obecności bluźnierców w sferze publicznej rozmówca red. Łukasza Karpiela.

Dziennikarz muzyczny i autor książek o motywach zła w popkulturze zwrócił uwagę, że z punktu widzenia samego diabła najlepiej byłoby gdyby mógł się on w ogóle nie ujawniać.

– Wtedy działa skutecznie, nie pokazując się światu. Ale obserwując od dekad jak rozwija się cywilizacja śmierci – na początku, gdy zdrożne treści były charakterystyczne bardziej dla podkultury niż świata kultury czy popkultury, to dzisiaj widzimy, że ta manifestacja stała się jawna – zauważył.

– Pewne granice zostały przekroczone. Wrażliwość człowieka, odbiorcy została zniekształcona poprzez powolne zanurzanie go w grzechu, a przede wszystkim przez powolny, mocny i kierunkowy rozwój promocji wizerunku szatana w popkulturze, filmach, mediach, teatrze i muzyce. One po prostu oswajają odbiorcę z takim wizerunkiem. Dzisiaj mamy do czynienia z tym, że społeczeństwo jest oswojone z wulgarnością, bluźnierstwem i obojętnieje. Te manifestacje stają się codziennością i wyglądają jak graffiti na ulicach miast – podkreślił Grzegorz Kasjaniuk.

– Okultyzmowi, magii, satanizmowi towarzyszą określone rytuały. Nie wiemy wszystkiego, co się dzieje, bo to odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Często nawet nie mamy świadomości tego, że wokół nas jest taka przestrzeń, w której działają jakieś stowarzyszenia, często tajne, grupujące niekoniecznie ludzi z długimi włosami, bluźnierczymi koszulkami, ale wyglądających tak jak my, zupełnie nie kojarzących się z taką sferą – dodał.

Jak podkreślił, dzisiaj ta sfera duchowa, która zupełnie odwraca człowieka od Pana Boga, zanurza zwłaszcza młodego odbiorcę całkowicie w przestrzeni grafiki i performance’u i swego rodzaju szoku, który ma być odzwierciedleniem kontestacji.

– To nawet nie ma być bunt wpisujący się w pewien etap dojrzewania człowieka, który potrzebuje takich bodźców żeby kształtować swoją osobowość. W przypadku gdy pierwsze kroki, które miały osłabić rolę rodziny, ojca, matki zostały wypełnione – bo widzimy, ze te rzeczy już nastąpiły w naszym świecie – a skoro młody człowiek nie ma możliwości czerpania autorytetu z domu swoich rodziców, czerpie go z zewnątrz. Często ta otwartość na kontestację przynosi wypełnienie treściami okultystycznymi, satanistycznymi, rytuałami, które są przeznaczone dla tak zwanych wtajemniczonych. A młody człowiek uwielbia tajemnice, dlatego lubi skupiać się w różnego rodzaju stowarzyszeniach, wspólnotach obecnych w subkulturach. Są to wspólnoty związane z różnymi sferami – anarchistyczną, depresyjną, ostatnio nawet neopogańską – a także różne formy stowarzyszania się w imię „braterstwa krwi”, co jest popularne ostatnio wśród młodych i promowane przez muzyków – mówił gość audycji „Prawy Prosty”.

Źródło: PCh24TV, cph24.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!