Wiadomości

Czołowy zwolennik otwarcia Polski na imigrantów pożegna się dziś ze stanowiskiem wiceministra?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Głośno było ostatnio o wiceministrze Pawle Chorążym, którego wypowiedzi dotyczące konieczności szerokiego otwarcia Polski na napływ imigrantów wywołały burzę w internecie.

Paweł Chorąży, podsekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju, wziął udział w spotkaniu w Klubie Jagiellońskim „Jakiej polityki migracyjnej potrzebuje Polska?”, gdzie przekonywał, iż Polska musi szeroko otworzyć się na imigrantów, którym powinno ułatwiać się osiedlanie się w naszym kraju. Polska winna przy tym – jego zdaniem – ułatwić dochodzenie do otrzymania polskiego obywatelstwa, gdyż to ma „wiązać imigrantów” z naszym krajem, a także dostosować do tego celu szkolnictwa.

Podkreślał on, że napływ imigrantów do naszego kraju musi wzrosnąć, a „Polska musi i nawet jeśli nie chce to powinna chcieć” takiego stanu rzeczy, „bo migrantami jest zbudowany dobrobyt tych państw, które osiągnęły największy sukces. Według Pawła Chorążego, tylko w ten sposób osiągniemy wzrost gospodarczy, który nie przełoży się jednak na obniżenie wynagrodzenia Polakom. Jak stwierdził wiceminister, jedynie przy stałym napływie imigrantów, „będziemy w stanie utrzymać rozwoju gospodarczego na takim poziomie jaki mamy”.

Jak dowiaduje się portal Wirtualna Polska, premier Mateusz Morawiecki podjął w czwartek decyzję o zdymisjonowaniu wiceministra Pawła Chorążego. Ma ona zostać oficjalnie zakomunikowana i podpisana w piątek 14 września. Według informacji portalu, na decyzję premiera wpłynęły właśnie wypowiedzi Chorążego na temat polityki migracyjnej, wygłoszone podczas debaty zorganizowanej przez Klub Jagielloński w Warszawie 30 sierpnia.

– Premier był wściekły, bo wypowiedzi Chorążego były zupełnie sprzeczne z tym, co rząd myśli i robi w sprawie imigrantów. Nie może pracować w rządzie ktoś, kto ma tak skrajnie inne zdanie niż rząd – ujawnił rozmówca Wirtualnej Polski.

Samo odwołanie nastąpiło zatem jako efekt osobistej decyzji premiera Morawieckiego, który w gronie bliskich współpracowników otwarcie dystansował się od stanowiska Pawła Chorążego.

– Nie dość, że wypowiedzi wiceministra szły w innym kierunku niż rządu, w lekceważący sposób została potraktowana również nasza polityka dotycząca repatriantów ze wschodu. A przecież rząd od początku miał tu jasne stanowisko, że pomocy emigrantom udzielamy tylko na miejscu konfliktu, a co za tym idzie dystansujemy się projektów relokacyjnych – tłumaczyło źródło Wirtualnej Polski, związane z Kancelarią Premiera.

Czas pokaże, czy istotnie rzecz w tym, że Paweł Chorąży okazał się być czarną owcą w stadzie, czy też że potrzebne było przed wyborami znalezienie kozła ofiarnego. Sprawie imigracji będziemy się dalej bacznie przyglądać

/wp.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!