Wiadomości

Członkowie Inicjatywy Wolny Wrocław uruchomili stronę internetową informującą o zadłużeniu miasta

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Członkowie Inicjatywy Wolny Wrocław uruchomili stronę internetową informującą o zadłużeniu samorządu Wrocławia. Według tego licznika dług miasta wynosi teraz 2,6 mld zł, a na koniec roku sięgnie 2,9 mld zł.

Na konferencji prasowej radny miejski Robert Grzechnik poinformował, że zwróci się do prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka z interpelacją, w której poprosi o informacje na temat faktycznego zadłużenia również wszystkich spółek miejskich.

– Problem długu jest bagatelizowany. Dług Wrocławia wynosi ponad 2,5 mld zł, a dług, który jest wyprowadzony do spółek, to jeszcze dodatkowo około 1,5 mld zł. Razem każdy z wrocławian ma ponad 6 tys. zł długu do oddania, mimo że od nikogo niczego nie pożyczał – powiedział Grzechnik.

Dodał, że zadłużenie jest niebezpieczne,bo prowadzi do stagnacji inwestycyjnej.

– W 2016 r. unieważniono tylko 21 przetargów z powodu niedostatecznych środków przeznaczonych przez miasto na przetargi. Natomiast w 2018 r. ta liczba wyniosła już 129, czyli pięciokrotnie więcej. My wszyscy właśnie dzisiaj płacimy za to, że wcześniej miasto zostało zadłużone, ponieważ brakuje pieniędzy na inwestycje – powiedział radny.

Jego zdaniem przekładanie w czasie inwestycji jest jednym ze sposobów „naprawy zadłużenia miasta i budżetu miasta”.

– W tym roku zabrakło np. 100 mln zł na torowisko do Popowic. Ta inwestycja się nie odbywa, pieniądze zostają w budżecie, a urzędnicy mówią, że przedsiębiorcy dali za wysoką cenę – dodał Grzechnik.

Inicjatywa Wolny Wrocław to przedsięwzięcie integrujące środowiska wolnościowe i patriotyczne oraz popularyzująca ich idee. Działają w niej członkowie stowarzyszenia Koliber, Akademii Patriotów, Kukiz’15, Partii Wolność i Stowarzyszenia Libertariańskiego.

Na stronie internetowej www.dlug.wroclaw.pl aktywiści uruchomili licznik, który pokazuje rosnące zadłużenie samorządu Wrocławia.

Marek Granowicz ze Stowarzyszenia Libertariańskiego wyjaśnił, że określenie długu opiera się na informacjach od władz samorządowych, m.in. w sprawozdaniach na temat wykonania budżetu z lat 2014-17, ale przyrost zadłużenia ma charakter szacunkowy.

– Ten wskaźnik długu opiera się na danych zadłużenia z dnia 30 września 2018 r. Następnie zgodnie z wieloletnią prognozą finansową miasta estymujemy to, jak ten dług będzie narastał. Na tej podstawie powstaje licznik. Oczywiście ta kwota jest podawana w przybliżeniu – powiedział Granowicz.

Dodał, że znaczący wzrost wydatków Wrocławia i zadłużenie miasta było związane z dużymi imprezami np. piłkarskim Euro 2012, Europejską Stolicą Kultury 2016 i World Games 2017.

– Mam nadzieję, że prezydent Sutryk nie będzie szukał – tak jak jego poprzednik – kolejnych imprez, o których nikt nie słyszał, żeby wydać publiczne pieniądze na to i zadłużać przyszłe pokolenia – powiedział Granowicz.

W ocenie aktywistów zadłużanie samorządu to „opodatkowanie przyszłych pokoleń wrocławian”. Dlatego Inicjatywa Wolny Wrocław zorganizuje 1 czerwca happening „Dzień Dziecka zadłużonego”.

Dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu Przemysław Gałecki powiedział, że władze miejskie nie będą komentować powstania licznika.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!