Gospodarka Polska Wiadomości

Czeka nas dramatyczna podwyżka cen prądu

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W przyszłym roku ceny prądu wzrosną dla większości gospodarstw domowych od 30 do nawet 70%. Spółki energetyczne w ciągu kilku najbliższych dni złożą wnioski taryfowe. Na ewentualne “zamrażanie” cen prądu na 2024 nowy rząd nie dostanie dużo czasu.

Czeka nas dramatyczna podwyżka cen prądu. W 2023 roku, mimo rządowych tarcz, ceny prądu dla gospodarstw domowych wzrosły o niemal 30% w porównaniu z rokiem 2022. Wzrost jest m.in. skutkiem podwyższenia stawki VAT z 5 do 23 proc. od tego roku.

Tymczasem z szacunków ekspertów z Forum Energii wynika, że jeśli w przyszłym roku nie będzie tarcz solidarnościowych, ceny energii mogą wzrosnąć nawet o kolejne 70%. Spółki energetyczne właśnie składają wnioski taryfowe.

“Od początku roku do dziś średnia ważona cena podstawowego kontraktu na 2024 rok wyniosła 680 zł/MWh, czyli 68 gr/kWh netto. Giełda wciąż jeszcze jest w trendzie spadkowym, ale ostatnie tygodnie handlu nie zmienią już tej średniej znacząco. Do tego sprzedawcy doliczą jeszcze niewielkie koszty tzw. kolorowych certyfikatów i akcyzę. Już dziś daje to łączne koszty na poziomie ok. 695 zł/MWh. Doliczając marżę spółki zaproponują zapewne nie więcej niż 75 gr, a prezes URE za uzasadnione może uznać niewiele ponad 70 gr/kWh” – czytamy na portalu wysokienapiecie.pl.

Pewnym pocieszeniem może być fakt, że rynkowe nocne stawki za energię w 2024 roku będą niższe od tegorocznych “zamrożonych” przez rząd wynika z prognoz Wysokiego Napięcia.

Posłanka Trzeciej Drogi Paulina Hennig-Kloska potwierdza, że rząd Zjednoczonej Prawicy nie zaplanował w budżecie na 2024 rok żadnych środków na przedłużenie tarcz energetycznych.

-Zdajemy sobie sprawę, że zrobiono to świadomie, na zasadzie “niech sobie teraz jakoś radzą”. W praktyce mamy do czynienia z ośmioma latami zaniedbań, które starano się zamieść pod dywan – zaznacza.

Według niej będzie to tym trudniejsze, że obecny rząd złożył wiele obietnic, na które nie ma zapewnionego finansowania w budżecie zaplanowanym na przyszły rok.

NASZ KOMENTARZ: Wzrost cen prądu przełoży się nie tylko na należności za prąd zużywany w gospodarstwach domowych. Wzrosną koszty produkcji we wszystkich gałęziach gospodarki. W skrócie – czeka nas kolejna fala drożyzny w sklepach.

Polecamy również: Przełom w sprawie “szczepionek” przeciwko COVID: zabijają ludzi

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!