Wiadomości

Brytyjczycy sami chcą tworzyć swoje prawo i tylko jemu podlegać

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Po Brexicie Londyn nie chce być wiązany wyrokami Trybunału Sprawiedliwości. Takie stanowisko znalazło się w opublikowanym przez Wielką Brytanię dokumencie, prezentującym oficjalne stanowisko w jednej z najbardziej drażliwych kwestii w negocjacjach rozwodowych z Unią Europejską.

Dokument, który w zamierzeniu rządu ma przyspieszyć negocjacje przez zwięzłe wyjaśnienie pozycji wyjściowej Londynu, zakłada, że na dłuższą metę opuszczenie UE będzie równoznaczne z opuszczeniem strefy jurysdykcji Trybunału. 

– Sami będziemy tworzyć swoje prawa, nasi sędziowie będą je interpretować, a ostateczną instancją będzie brytyjski Sąd Najwyższy – mówiła premier Theresa May. Jak przekonuje jej gabinet, gdyby po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii jej spory ze Wspólnotą rozstrzygał sąd unijny, nie byłoby to sprawiedliwe, a kwestia neutralności tego ciała mogłaby budzić wątpliwości. 

Wielka Brytania deklaruje też, że chce, aby po Brexicie obywatele unijni podlegali tylko prawu brytyjskiemu. To jedna z najbardziej kontrowersyjnych kwestii negocjacyjnych. Dotychczas UE wysyłała sygnały, że się na to nie zgodzi, a Trybunał powinien pozostać arbitrem w sprawie Kowalskiego czy Szmidta, którzy osiedli na Wyspach.

/IAR/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!