Felietony

Błąd drukarza czyli przypadki Awicenny

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Abu Ali al-Husajn Ibn Abdallah ibn al-Hasan ibn Ali ibn Sina, znany w łacińskiej Europie jako Awicenna, urodził się w 980 r. w okolicach Buchary. Młodość spędził w tym mieście, i uczył się tam Koranu, prawa, podstaw matematyki i filozofii. Później obok filozofii studiował jeszcze medycynę.

O ile jednak sam uważał medycynę za naukę łatwą, o tyle filozofia okazała się dla Awicenny niespodziewanie trudna. W swojej autobiografii napisał: “doszedłem do studiowania wiedzy boskiej. Przeczytałem książkę zatytułowaną “Metafizyka”. Nic z niej jednak nie zrozumiałem. Intencje jej autora pozostawały dla mnie niejasne. Daremnie czytałem tę książkę czterdzieści razy, od końca do końca. Nauczyłem się jej na pamięć nie chwytając ani jej sensu ani celu”. Dopiero kupiony przypadkiem na bazarze komentarz al – Farabiego wprowadził go w myśl Arystotelesa. W autobiografii czytamy: “Natychmiast odsłoniły się przede mną cele, do których zdążał autor książki, ponieważ znałem ją już na pamięć. Rozradowany tym wydarzeniem dałem następnego dnia dużą jałmużnę biednym jako dziękczynienie”. Jak wspominał:  “W owym czasie – pisał jednak później – moje wiadomości zawdzięczałem głównie pamięci, gdy dziś mój umysł jest bardziej dojrzały. Niezależnie od tego moja wiedza jest ta sama i nic się w niej nie zmieniło”. Jeśli więc w czasie studiów w Bucharze ukształtował się zasadniczy zrąb wiedzy Awicenny, należałoby tam wskazać na zasadnicze źródła wpływów, które odnaleźć można w całym jego dziele. Wydaje się, że należy wskazać na trzy takie źródła: na grecko – arabską wiedzę przyrodniczą i medyczną, na metafizykę Arystotelesa odczytaną przez neoplatońską interpretację al – Farabiego, wreszcie na religijną atmosferę domu, w którym ojciec, brat, a może również i Awicenna, sprzyjali Ismailitom.

Ojciec Awicenny, Abdallah, ismailijski szyicki muzułmanin pochodzący z Balch, w dzisiejszym północnym Afganistanie, był wiejskim poborcą podatkowym w służbie Samanidzkiego władcy Nouha ibn Mansoura. Jego matka, Sétareh   (gwiazda, w języku perskim), pochodzenia tadżyckiego, mieszkała w Afshéna. We wczesnym dzieciństwie Avicenna studiował według źródeł arytmetykę u kupca zielarza, eksperta w zakresie rachunku różniczkowego w Indiach. Mając dobrą pamięć, młody chłopak przewyższył swojego mistrza w arytmetyce i matematyce. Pod kierunkiem mistrza Abu Abdallah Ennatili zapoznał się z Koranem, autorami arabskimi i filozofią, poczynając od Isagogè de Porphyre (niewielkiego traktatu edukacyjnego popularyzującego filozofię Arystotelesa). W wieku dziesięciu lat perfekcyjnie opanował Koran, arytmetykę geometrię z dzieł samego Euklidesa i podstawy filozofii jako logiki. Zasłynął również w tak młodym wieku zgłębiając trudne dzieła jak Almagest z  Ptolemeusza.

W wieku 14 lat jego wychowawca Ennatili opuścił go, by udać się do innego miasta. Wówczas to znajomy lekarz przyniósł mu tłumaczenia zaginionych dzieł Hipokratesa. W swojej autobiografii opowiadał na ten temat: „Kiedy zasnąłem, gdy poczułem, że moje siły słabną, napiłem się pikantnego drinka, żeby się wesprzeć i znów zacząłem czytać.” Jego pamięć była fenomenalna, czytał wówczas też wszystkie tłumaczenia Galena. W wieku 16 lat został znakomicie przyjęty jako lekarz w szkole Djundaysabur, gdzie nauczano lekarzy wszystkich wyznań:  Żydów, Chrześcijan, Mazdejczyków i Muzułmanów. W wieku 17 lat uczy już w szpitalu Buchara, do którego uczęszczają zagraniczni lekarze. Wówczas to Avicenna zostaje wezwany do księcia Nouh ibn Mansoura, który cierpi na gwałtowną kolkę. Jako pierwszy diagnozuje on zatrucie ołowiem z farb zdobiących naczynia księcia i udaje mu się go wyleczyć. Od tego momentu zaczyna się jego wielka kariera. To wtedy został on upoważniony do korzystania z bogatej królewskiej biblioteki Samanidów.

Po śmierci ojca i upadku Samanidów Awicenna przeniósł się w roku 1010 z Buchary do Chorezmu, gdzie na dworze Ali ibn Mamuna przebywało wówczas wielu wybitnych uczonych muzułmańskiego świata, wśród nich wielki Abu r-Bajhan al-Biruni, nazywany przez Carra de Vaux Leonardem da Vinci XI wieku. W Gurgandżu, stolicy Chorezmu, Awicenna zatrzymał się dwa lata, aż w 1012 r. u Ali ibn Mamuna zjawił się poseł potężnego Mahmuda z Gazny, który zapragnął ozdobić swój dwór ludźmi znakomitymi i zażądał odesłania najwybitniejszych uczonych przebywających w Choreźmie. Tego osobliwego zaproszenia nie przyjęli Abu Sahl al-Masihi i Awicenna. Uciekał kolejno do Nasa, Bawadu, Tus, Szakan, Samanganu, Dżudżurmu i dalej poza granice Chorezmu do Dżordżanu. Mahmud rozesłał po całym muzułmańskim Wschodzie czterdzieści listów gończych z portretami, żądając odesłania ibn Siny. W Dżordżan Awicenna znalazł bogatego mecenasa w osobie Abu Muhammada al- Sziraziego, w którego domu pewien czas przebywał. Tam też poznał swojego wiernego ucznia, biografa i towarzysza wędrówek Dżuzadżaniego.

Z Dżordżan Awicenna wyjechał do Reju i do Hamadanu, oddalając się od posiadłości Mahmuda. W Hamadanie przyjął go tamtejszy władca Szams ad-Dawla i Awicenna został jego wezyrem. Po śmierci protektora jego los odmienił się i w wyniku intryg dworskich Awicenna znalazł się w więzieniu. Szczęśliwie po kilku miesiącach udało mu się z niego wyjść i wyjechać do Isfahanu. Panujący tam Ala ad-Dawla powitał go z honorami u bram miasta. Pobyt na dworze isfahaoskim był dla Awicenny pełen satysfakcji, tak że mógł napisać: “na służbie u niego spełniły się wszystkie moje pragnienia: bezpieczeństwo, wielkość, dostojeństwo, poważanie”. Ciesząc się łaską Ala ad-Dawla Awicenna brał czynny udział w życiu państwowym jako doradca władcy, jak i rozwijał swoje badania naukowe. Zmarł w roku 1037 w czasie wyprawy wojennej pod murami Hamadanu. Tam też do dziś stoi jego mauzoleum.

Awicenna był bardzo płodnym pisarzem. Przez całe życie pełne podróży i przygód prowadził badania medyczne, przyrodnicze, filologiczne i filozoficzne. Pisał zarówno w spokojniejszych okresach życia, jak też podczas wędrówek. Trzy ze swoich prac, w tym znany traktat mistyczny “Haji ibn Jakzan“, ukończył w więzieniu. Sprawa listy dzieł nie jest jasna. Sporządzenie jej jest tym trudniejsze, że znajduje się wiele słabszych prac, które najpewniej jedynie podpisano jego imieniem. Za większością uczonych, można uznać, iż najbardziej prawdopodobna jest bibliografia, którą zestawił G.C.Anawati i ogłosił pod tytułem “Mu`allafat Ibn Sina” (“Essai de bibliographie avicennienne”), Le Caire 1950. Podaje w niej tytuły 276 prac Awicenny. Poza tym pani A.M.Goichon w “La distinction de l`easence et de l`existenoe d`apreś Ibn Sina” Paris 1937, podaje 151 prac a Y.Mahdvi wyróżnia 131 prac autentycznych i 111 wątpliwych. Przypomnijmy jeszcze wiadomości przekazane przez autorów średniowiecznych. Al- Bahaki podaje 39 tytułów dzieł Awicenny, al-Kifti 45, a Ibn Abi Usabija 1318.

Według Anawatiego dzieła Awicenny obejmują prace z filozofii ogólnej, logiki, językoznawstwa, poezji, fizyki, psychologii, medycyny, chemii, matematyki, muzyki, astronomii, metafizyki, teodycei. Są tam też objaśnienia Koranu, mistyki, moralności, ekonomii, polityki, ponadto przepowiednie, listy i inne. Wkład oryginalnej i twórczej myśli Awicenny w wiele z tych dziedzin sprawia, iż możemy zgodzić się z Philipem Hitti, który pisał: “W tym lekarzu, filozofie, filologu i poecie nauka arabska osiągnęła apogeum i rzec można znalazła w nim swe ucieleśnienie“. Nie mniej to właśnie o dziele składającym się ze zbioru przepowiedni miał podobno pewien trzynasto – wieczny mnich powiedzieć, w trakcie przepisywania tych już dziś zaginionych podobno ksiąg, zapytany przez zatroskanego o zbyt duże ilości wykorzystanego inkaustu legata cóż tam on też ciekawego wyczytał, że nic nie wyczytał, bo to „najwidoczniej jakby jakiś błąd drukarza”.

Na szczególną uwagę w tym olbrzymim dorobku zasługują jednak dwa dzieła, w których, jak można sądzić, najpełniej wyraził się geniusz Awicenny. Są to al-Qanun (Kanon) i Kitab asz – Szifa (Księga uzdrowienia). “Kanon” to dzieło medyczne zawierające, jak pisze Hitti, ostateczną kodyfikację grecko-arabskiej myśli medycznej. Do XVII wieku “Kanon” był podstawą wiedzy medycznej na całym dzisiejszym Zachodzie, a na Wschodzie bywa niekiedy używany do dziś. “Księga uzdrowienia” jest natomiast najobszerniejszym dziełem filozoficznym Awicenny, pomyślanym jako kompendium obejmujące wykład logiki, fizyki, metafizyki i matematyki. Pisana przez wiele lat i w różnych warunkach “zadziwia głębią opracowania oraz wszechstronnością, co jest tym godniejsze podkreślenia, że jest dziełem jednego człowieka“. Poza “Księgą uzdrowienia” Awicenna napisał jeszcze trzy inne kompendia filozoficzne. Są to: Kitab asz-Nadzat (Księga wybawienia) – zbiór streszczeń i wypisów z Księgi uzdrowienia, zredagowany dla potrzeb dydaktycznych; „Kitab al-iszarat-wa-t-tabnihat” (Księga wyjaśnień i uwag), która nie ma charakteru systematycznego wykładu, a raczej sentencji, uwag i wyjaśnień, ułożonych w czterech rozdziałach dotyczących logiki, fizyki, metafizyki i w odróżnieniu od pozostałych zbiorów, nie matematyki, a mistyki.

Na osobną uwagę zasługuje czwarty z tych zbiorów “Księga wiedzy“. Awicenna napisał ją nie po arabsku, jak większość swoich dzieł, lecz w swoim ojczystym języku perskim. Powstała na życzenie Ala ad-Dawla, który miał kłopoty ze zrozumieniem arabskich dzieł swego znakomitego ministra. Stąd też pełny tytuł księgi brzmi: “Danisz-nama-i-Ala-i” (“Księga wiedzy dla Ala“). “Księga wiedzy” jest zatem niezmiernie interesująca dla badaczy historii literatury perskiej, zwłaszcza filozoficznej, jak i dla poznania myśli Awicenny, jako właściwie drugi po “Księdze uzdrowienia” systematyczny wykład jego poglądów filozoficznych. W łacińskiej Europie z dzieł Awicenny znany był, rzecz jasna, “Kanon” przełożony w XII w. przez Gerarda z Cremony, natomiast z dzieł filozoficznych jedynie “Księga uzdrowienia“, a i to nie cała. Przekładali ją Dominik Gundisalvi oraz Ibn Daud pomijając część matematyczną, obszerne fragmenty logiki i fizyki. Znana natomiast i powszechnie czytana była metafizyka i traktat o duszy. Przekład tych części “Księgi uzdrowienia” został dokonany przed rokiem 1187. Warto jeszcze dodać, że metafizyka z “Księgi wybawienia” przełożona została na łacinę podobno dopiero w 1926 r. przez N.Carame, a “Księga wyjaśnień i uwag” była tłumaczona na francuski i wydana przez J.Forgeta w 1892 r. pt. “Le Livre des theoremes et des avertissments” oraz w roku 1951 przez A.M.Goichon pt. “Livre des directives et des remarques“. “Księga wiedzy” została przełożona z perskiego na francuski w 1955 przez Mahammada Achane i. Henri Massé.

Te i inne wielkie dzieła mówią nam o świecie, którego już nie ma, ale czy aby na pewno? W dzisiejszym świecie, gdy po erze terroryzmu, poczynając od zamachów na wieże WTC i wojen  na bliskim wschodzie, w Afryce, w Azji, a takimi można by nawet nazwać jak dotąd zaistniałe nawet krótkie spięcia militarne, wcześniejszą interwencję ZSRR w Afganistanie, a obecnie wojnę na Ukrainie i wiele innych konfliktów, można by odnieść wrażenie, że w świecie narasta od nowa fala nienawiści rasowej i ksenofobii, nie mającej w zasadzie solidnych podstaw, czy też fundamentów. I to pomimo wielu wzniosłych tyrad wielu fałszywych proroków pokoju i tolerancji, przede wszystkim kierowanych w stosunku do Chrześcijan, ale i wyznawców Islamu, a nawet świata arabskiego, gdy należałoby przypomnieć sobie choćby postać Awicenny. Jednego z najwybitniejszych myślicieli w dziejach ludzkości, dzięki którego to nieśmiertelnym przekładom i opracowaniom, zachowanym do dziś, mogliśmy i nadal możemy czytać zaginione wieki temu dzieła nie tylko Greków, ale wielu innych wybitnych starożytnych myślicieli. Bez których to być może dziś nie bylibyśmy tym kim jesteśmy, nie tylko w sensie obecnej kultury. Bądź też jak uznają natchnieni wizjonerzy, nie bylibyśmy na etapie rozwoju na którym jesteśmy. A wszystko to dzięki, jak mawiał trzynasto – wieczny anonimowy mnich, zbyt inkausto – chłonnym „błędom drukarza”.

Tom Zwk

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!