Świat Wiadomości

Barrack Obama wezwał do oddawania dzieci w ręce sodomitów

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Były prezydent USA Barack Obama publicznie zachęcił rodziców w jednym ze swoich wywiadów, aby aranżowali kontakty dzieci z dorosłymi sodomitami. Jego zdaniem „każdy chłopiec potrzebuje w swoim życiu homoseksualnego mężczyzny, który będzie jego „mentorem””, ponieważ posiadanie ojca jest rzekomo „niewystarczające”.

W najnowszym odcinku podcastu Michelle Obamy „IMO”, jej mąż Barack Obama podzielił się swoimi przemyśleniami na temat typów wzorców, na które powinni postawić młodzi mężczyźni w wychowaniu swoich synów. Były prezydent USA zaoferował kilka „ojcowskich porad”. Według niego, kluczowe jest posiadanie bardziej zróżnicowanej grupy przyjaciół, w tym aktywnych sodomitów oraz genderystów zmieniających swoją „tożsamość płciową”.

– Myślę, że jako społeczeństwo musimy stworzyć więcej możliwości dla chłopców i mężczyzn, aby mogli spotkać szeroki wachlarz wzorców do naśladowania, tak aby niezależnie od ich skłonności, mogli zobaczyć drogę do sukcesu, która nie jest tylko sportem lub pieniędzmi, zarabianiem dużych pieniędzy – powiedział 63-letni Barack.

W innym miejscu podcastu Barack zastanawiał się nad własnym życiem i wyjaśnił, w jaki sposób jego relacja z profesorem z college’u, który był otwartym sodomitą, pomogła ukształtować jego spojrzenie na różne, życiowe kwestie.

– Miałem profesora geja w college’u w czasach, gdy otwarcie przyznające się do homoseksualizmu osoby wciąż nie były dobrze traktowane. On stał się jednym z moich ulubionych profesorów, był świetnym facetem i prostował mnie, gdy zaczynałem mówić rzeczy, które były ignoranckie – wspomina Barack. Następnie wezwał ojców do poszukiwania dla swoich synów dewiacyjnych znajomych, tak aby mogli się od nich nauczyć tolerancji.

Obama powiedział, że mali chłopcy potrzebują kontaktu z kimś więcej, niż tylko ze swoim ojcem. Tym kimś mają być homoseksualni „mentorzy”, z którymi ojcowie powinni umawiać swoich synów. Zdaniem Obamy, chłopcy potrzebują dorosłych, homoseksualnych mężczyzn w swoim życiu, gdyż obecność samych ojców jest rzekomo niewystarczająca dla ich prawidłowego wychowania.

– Nawiasem mówiąc, potrzebujesz (jako ojciec – przyp. red.) takiej osoby w swojej grupie przyjaciół, a jeśli masz syna, aby mógł się z nim zaprzyjaźnić, a jeśli syn ma skłonności homoseksualne lub niebinarne, aby dzięki towarzystwu takiej osoby mógł sobie powiedzieć: ”Okej, nie jestem w tym sam” – powiedział. – Myślę, że to tworzy społeczność. Wiem, że to banalne, ale tego właśnie potrzebują dzieci – dodał.

Słowa Obamy, znanego z radykalnego poparcia dla deprawacji, po raz kolejny potwierdzają prawdziwy cel rewolucji seksualnej forsowanej przez sodomitów i genderystów. Chodzi o uzyskanie dostępu do dzieci i oswojenie najmłodszych z rozwiązłością seksualną, w tym z relacjami seksualnymi między dziećmi a dorosłymi.

Nagranie, w którym padają skandaliczne zachęty, dostępne jest tutaj.

Obama, gdy pełnił urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, intensywnie wdrażał kolejne żądania lobby dewiacyjnego, takie jak „edukacja seksualna” dzieci oraz ułatwienia dla „zmiany płci” u nastolatków. Za kadencji Obamy rozpoczęły się także prześladowania obywateli USA, którzy nie chcieli brać udziału np. obchodach „dumy gejowskiej” w instytucjach administracji publicznej, szkołach, uniwersytetach, armii itp.

Warto zwrócić uwagę, że rząd USA od wielu lat wspiera i finansuje ekspansję rozwiązłości seksualnej i ideologii dewiacyjnej na całym świecie. To m.in. za pieniądze pochodzące z budżetu Stanów Zjednoczonych organizowane były tzw. „parady równości” w Polsce, w szczególności w mniejszych miejscowościach, o czym niedawno poinformowali sami aktywiści sodomscy. Równolegle Ambasada USA w Polsce od dawna promuje homoseksualny styl życia i „gejowską dumę”, a także dotuje rozmaite środowiska deprawatorów działające w naszym kraju.

Obama publicznie wyraził to, co jest celem aktywistów LGBT i całej homoseksualno-pedofilskiej rewolucji – jest to dostęp dewiantów do dzieci, aby rozbudzić je seksualnie. Takiemu rozbudzaniu służą przede wszystkim dwie rzeczy: wielogodzinny kontakt dzieci i młodzieży ze smartfonami (który doprowadził m.in. do epidemii pornografii), oraz tzw. „edukacja seksualna” prowadzona w szkołach.

Przypomnijmy: już od 1 września br. taka „edukacja” wchodzi do polskich szkół pod nazwą „edukacji zdrowotnej”, a objęte nią zostaną dzieci od 4 klasy szkoły podstawowej. W trakcie lekcji uczniowie będą oswajać się m.in. z masturbacją, homoseksualnym stylem życia, „zmianą płci”, rzekomo różnymi „orientacjami seksualnymi”, aborcją i bezdzietnością.

Polecamy również: Klika Zełenskiego zniszczyła własne urzędy antykorupcyjne

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!