Wiadomości

Awantura pod Pomnikiem Smoleńskim. „Babcia Kasia” w roli głównej

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

„Babcia Kasia” znów chciała się rozerwać…

Funkcjonariusze policji musieli interweniować przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku. Wśród wynoszonych z placu Piłsudskiego tzw. “aktywistów” była znana wszystkim „Babcia Kasia”.

„Babcia Kasia” najwyraźniej nie ma przyjaciół, ani bliskich znajomych, więc znalazła sobie sposób, by to, by urozmaicić sobie swe nudne życie… W wielkanocny poniedziałek doszło do incydentu na placu Piłsudskiego w Warszawie, gdzie znajdują się pomniki tragicznie zmarłego Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku. Jak relacjonuje Polsat News, około godz. 11.40 grupa “aktywistów” postanowiła złożyć pod pomnikiem wieniec z napisem „Pamięci 95. ofiar Lecha Kaczyńskiego, który – ignorując wszelkie procedury – nakazał pilotom lądować w Smoleńsku. Naród Polski, spoczywajcie w pokoju”.

Policja postanowiła zabrać wieniec, co wywołało natychmiastowy sprzeciw protestujących, na których czele stała – znana warszawskim funkcjonariuszom – „Babcia Kasia”. Grupa “aktywistów” nie chciała się usunąć z placu, co spowodowało, że niektórzy z nich zostali wyniesieni przez policjantów. Kilka minut później na miejscu pojawili się premier Mateusz Morawiecki oraz szef PiS Jarosław Kaczyński.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!