Wiadomości

AstraZeneca zleciła śledzenie szefowej “Solidarności”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Korporacja farmaceutyczna, dwie kancelarie prawne i detektywi przeciwko Emilii N. Pod jej samochodem zamontowano nadajnik GPS, fotografowano ją w czasie pracy i w czasie wolnym – informuje Głos Wielkopolski.

Odkrycie GPS-a zamontowanego pod samochodem służbowym Emilia N. niezwłocznie zgłosiła pracodawcy. Ten jednak nie poinformował jej, że wynajął detektywów. Poszkodowana przez 3 miesiące żyła w strachu o życie swoje i rodziny, ponieważ nie wiedziała, kto i dlaczego ją inwigilował.

“Informację, że to pracodawca wynajął detektywów, przekazała jej dopiero policja, 3 miesiące po odnalezieniu GPS-a. Zanim to nastąpiło, na komisariacie pojawiła się pełnomocniczka spółki AstraZeneca, która, powołując się na tajemnice spółki, prosiła policję, aby nie udostępniać poszkodowanej akt sprawy. Po czterech latach sprawa znalazła swój finał w sądzie, ale na ławie oskarżonych nie zasiadł nikt z ramienia koncernu. AstraZeneca uważa sprawę za zakończoną” – pisze red. Emilia Bromber na łamach Głosu Wielkopolskiego.

Analiza bilingów telefonicznych karty SIM znajdującej się w urządzeniu GPS wykazała, że Emilia N. była śledzona przez ponad 3 miesiące – od 13 kwietnia 2017 r. do 25 lipca 2017 roku. W tym okresie wykonano 1163 prób połączeń i wysłano 933 wiadomości SMS. Połączenie powodowało wybudzenie urządzenia ze stanu spoczynku i wysyłanie na łączący się numer SMS-a z odnośnikiem do mapy Google z aktualną lokalizacją nadajnika.

Kobiecie robiono także zdjęcia. W raportach detektywistycznych znajdują się fotografie rodziny poszkodowanej – jej męża i córki. Prowadzona była też obserwacja domu. Jak wykazała pełnomocniczka Emilii N., była ona śledzona również w dni wolne od pracy, w dni, kiedy pełniła obowiązki związane z obejmowaną przez nią funkcją przewodniczącej w Zakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność”, działającej w AstraZeneca, a także w dni opieki nad dzieckiem.

6 września 2017 r. funkcjonariusze wysłali pismo do spółki, w którym pytano, czy AstraZeneca zamontowała GPS w samochodzie służbowym, którym jeździła Emilia N i w jakim celu to zrobiła. W imieniu AZ odpowiedziała międzynarodowa kancelaria prawnicza Dentons, która poinformowała, że spółka zleciła zewnętrznej kancelarii prawnej przegląd rzetelności wykonywania obowiązków służbowych. Powodem miało być uzasadnione podejrzenie pracodawcy ich poważnego zaniedbywania.

Jak wynika z akt sprawy, decyzja o kontrolowaniu Emilii N. została podjęta na spotkaniu Senior Leadership Team – Zespół Starszych Liderów (w aktach widnieje także pod nazwą Site Leadership Team), w którym udział brał m.in. jeden z członków zarządu AZ, przedstawicielka działu HR, radczyni prawna AZ, mec. Iwona G. oraz mec. Łukasz K.

Więcej:

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!