Wiadomości

„Artyści” lizali się po stopach i całowali na oczach dzieci

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Tłumaczenia szkoły są kuriozalne.

Francuskie pocałunki, lizanie stóp i nagość – tak w skrócie niemieckie media opisują „sztukę taneczną” Alfreda Zinoli, którą wystawiono przed dziećmi ze szkoły podstawowej w Kolonii. Oburzeni rodzice domagają się zerwania współpracy z „artystą”. Gdy jednak nagłośnili sprawę, zostali oskarżeni o… homofobię, bo na scenie w erotycznym spektaklu występowało dwóch mężczyzn.

„Na widowni: uczniowie klas I-IV. Na scenie: dwóch artystów z projektu artysty tanecznego Alfreda Zinoli, którzy wymieniali francuskie pocałunki i lizali się po stopach oraz karku…” – relacjonuje dziennik „Bild”, opisując to, co działo się w szkole podstawowej Montessori w Kolonii. Spektakl zatytułowano „Pocałunek Śpiącej Królewny”. Gazeta pyta przy okazji, jak daleko mogą posuwać się artyści pod pretekstem „sztuki” i za chwilę odpowiada: „Nie tak daleko, jak musiały to wytrzymać nasze dzieci”.

Matka jednej z uczennic w rozmowie z „Bildem” powiedziała, że o całym zajściu dowiedziała się od córki. Wcześniej nikt nie powiadomił rodziców o planach szkoły. „Chciałam sprawdzić, czy tak było naprawdę, więc zapytałam pozostałych rodziców. Potwierdzili. Do dziś nie rozumiem pedagogicznego aspektu” – przyznaje.

Oburzeni rodzice zaczęli domagać się wyjaśnień od dyrekcji szkoły. Placówka początkowo twierdziła, że „nic nie wie o pocałunkach”, jednak wszystko potwierdzili pracownicy podstawówki, a także sam artysta. Wtedy też okazało się, że na scenie pocałunkami wymieniało się dwóch mężczyzn, a oburzonych rodziców… okrzyknięto homofobami.

„Nie jesteśmy homofobami. Zareagowalibyśmy dokładnie tak samo, gdyby mężczyzna i kobieta zrobili to samo” – zapewniają rodzice. O sprawie poinformowano policję. Wśród rodziców krąży tez petycja o zakończenie współpracy z grupą Alfreda Zinoli. Gazeta zwróciła się też o wyjaśnienia do dyrekcji szkoły w Kolonii. Pod medialną presją władze placówki tłumaczą, że tancerze jedynie „dotknęli się językami”, jak również nastąpił „krótki kontakt czubka języka z podeszwą stopy”.

Dalsze tłumaczenia są jeszcze bardziej kuriozalne. Szkoła twierdzi, że dzieci były… „krytyczną publicznością testową” i chcieli sprawdzić ich reakcje. Zinola nie chciał wypowiedzieć się dla „Bilda” na temat przedstawienia.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!