Cenzura w mediach społecznościowych nie jest już chyba dla nikogo zaskoczeniem, jednak to co robią koncerny prowadzące media społecznościowe z materiałami i profilami prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, uświadamia jak daleko mogą się posunąć w swoich zapędach. Dlatego Donald Trump założył konto na platformie Parler.com, skonstruowanej podobnie do Twittera, ale pozbawionej jego „moderacji”. Za prezydentem Stanów Zjednoczonych podążyły tłumy nowych użytkowników. To nie spodobało się amerykańskiemu „Big Tech” – informuje portal tysol.pl.
– Apple grozi wycofaniem aplikacji Parler [z AppStore – przyp. red.] Jest to zdecydowanie decyzja ideologiczna (…) Mamy państwo policyjne, które wciska nam się w gardła
– pisze konserwatywny biznesmen i właściciel Parlera Dan Bongino
Jak donoszą media Apple żąda wzmocnienia “moderacji” na opartym na wolności słowa Parlerze i tym samym upodobnienia go do potentatów social mediów.
– Nie ulegniemy presji
– pisze z kolei John Matze dyrektor generalny Parlera.
/tysol.pl, fot. twitter/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!