Felietony

Antypolska propaganda zalewa Ukrainę

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Na Ukrainie można zaobserwować narastającą falę antypolskiej propagandy. Kluczową rolę odgrywa w tym Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej, który coraz bezczelniej żąda Polaków poszanowania pamięci UPA, starając się równocześnie budować wśród Ukraińców poczucie krzywdy i postawę roszczeniową.

Dziś wszystkie ukraińskie portale publikują oświadczenie Ukraińskiego IPN wraz z załączoną doń mapą, informując, że w ostatnich trzech latach w Polsce zburzono bądź uszkodzono piętnaście ukraińskich pomników, podczas gdy na Ukrainie taki los spotkał tylko cztery polskie pomniki, przy czym – jak zaznaczono – „wszystkie one zostały odnowione na koszt strony ukraińskiej”.

Zresztą popatrzmy:

https://www.unian.ua/politics/1908461-uinp-za-tri-roki-u-polschi-oskvernili-15-ukrajinskih-pamyatnikiv-v-ukrajini-4-polskih.html

albo

http://www.eurointegration.com.ua/news/2017/05/5/7065371/

Oczywiście, Ukraiński IPN nie widzi nic niestosownego w budowaniu tego rodzaju symetrii – w stawianiu w jednym szeregu pomników niewinnych ofiar z pomnikami tych, którzy ich bestialsko pomordowali, zadając im przy tym niebywały ból i cierpienie.

Należy podkreślić, że budowanie tego rodzaju symetrii świadczy wręcz o zatraceniu ludzkich odruchów.

Szacunek dla niewinnych ofiar ludobójstwa winien być czymś oczywistym. Z kolei domaganie się szacunku dla morderców i gwałcicieli naszych bliskich jest niczym innym aniżeli aktem przepełnionej nienawiścią i pogardą wrogości. I tak należy postrzegać postawę Ukraińców, którzy z tego rodzaju żądaniami występują.

Bandyci z OUN / UPA dopuścili się w latach czterdziestych bestialstwa na niewyobrażalną skalę. Niestety, dziś nie tylko ich wnuki i prawnuki, ale także ci Ukraińcy, którzy nie są potomkami członków tych przestępczych organizacji, a takich wszak jest przytłaczająca większość, nie widzą w dokonywanych przez nich zbrodniach nic zdrożnego. Ba, uważają, że należy im się szczególna cześć.

Pawło Podobied z Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, stwierdza, co z aprobatą cytują dziś bodaj wszystkie ukraińskie media, że z 15 ukraińskich pomników, o których była mowa, 3 zniszczono, 5 uszkodzono, a 7 pomalowano, przy czym – jak podkreślił – strona polska nie odnawia miejsc pamięci, które padły ofiarą napadów.

– Te akty wandalizmu pozostały bez reakcji ze strony polskich organów porządkowych – dodał Pawło Podobied.

A my ze swej strony dodamy, iż jeśli można mieć pretensje do polskich organów porządkowych, to wyłącznie z tego tytułu, iż nie zareagowały one w swoim czasie w sposób odpowiedni na nielegalne stawianie tychże pomników na polskiej ziemi. Od razu bowiem winno się to było spotkać ze zdecydowaną reakcją, a sprawcy winni zostać surowo ukarani. Podobnie, przymykano w Polsce oko na narastanie wśród Ukraińców kultu Bandery, OUN i UPA, udając, że się tego nie widzi, a to, co działo się w latach czterdziestych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, przez lata starano się wyprzeć ze świadomości Polaków. W rezultacie różne Wiatrowycze, Podobiedy i im podobni dostali zielone światło.

Wojciech Kempa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!