Antoni Ciszewski: Typ osobowości – niezdatnej do urzędowania
Z powodu coraz bardziej rozpasanej (hedonicznej) ułomności ludzkiej, coraz głębszego rozchwiania emocjonalnego, niestabilności decyzyjnej w obszarze zarządzania swoim życiem, prerogatywa narodowa, w zakresie przedstawicielstwa parlamentarnego (vide: art. 4 Konstytucji RP), staje się nie tyle wątpliwa, co bezsensowna w dalszej perspektywie czasu.
Bierne prawo wyborcze, czyli prawo do bycia wybranym na posła lub senatora, w obecnym stanie niedojrzałości emocjonalnej, w społeczeństwie z przesadnym ilorazem sztucznej inteligencji, po stronie zainteresowanych (prawem wybierania), traci jakąkolwiek racjonalność prawną.
Pierwszoplanowa, w samoorganizacji każdej zbiorowości ludzkiej (i ustroju państwa jako instytucji praw publicznych) zawsze była normatywna więź z dobrym obyczajem jako wzorem prawidłowego zachowania na przestrzeni co najmniej kilku pokoleń.
Społeczeństwo (pokolenie) tylko religijnie i moralnie zdrowe, czyli zwyczajowo ustatkowane, w sposób naturalny, i racjonalny zarazem – związany z logicznym postrzeganiem rzeczywistości – także z uwagi na zachowany stopień wrażliwości ludzkiej – rodzinnej i pokoleniowej – związanej z więzami krwi – ma przysłowiowe papiery na to, by móc, w trybie pilnym i nieodzownym (koniecznym), upowszechniać i uszlachetniać, ożywiać i uskrzydlać, nie tylko sam (globalny) rodzaj ludzki, lecz przede wszystkim zbiorowego ducha wewnątrz danego narodu jako całości etnicznej.
Stąd konstytucyjna granica wieku 21 lat dla parlamentarzysty, to nie próg do osiągnięcia publicznej (emocjonalno-intelektualno-fizycznej) odpowiedzialności osobistej, a, obrazowo rzecz ujmując, to w istocie dopuszczenie, osoby pełnoletniej, do przynajmniej drugiego poziomu wysokości na zjeżdżalni wodnej w dowolnym aquapark.
Włączanie trybu niezadowolenia społecznego, powodowanego względami walki politycznej, podczas trwania kolejnej kadencji ciał ustawodawczych, przeczy prawu konstytucyjnemu właśnie; norma konstytucyjna, związania z przywołanym przedstawicielstwem parlamentarnym, nie uznaje za słuszne z punktu ustrojowego powierzchowne kontestowanie nieudolności w zarządzaniu organami państwa przez funkcjonariuszy państwowych, pełniących funkcje wykonawcze na podstawie ustaw.
Każdy przypadek nieumiejętności lub nieudolności ministerialnej – dotyczący wadliwości służby administracyjnej w ogóle – podlega niezwłocznej kontroli wewnątrzadministracyjnej: Prezydenckiej, rządowej i ministerialnej, a w sprawach ważnych dla państwa niezwłocznej (natychmiastowej) interwencji Najwyższej Izby Kontroli.
Służba administracyjna nie ma więc waloru politycznej dominacji. Podlega za to bezpośredniej kontroli i reakcji społecznej.
Służba ta więc ma na celu prawną ochronę podstawowych praw podmiotowych (1) obywateli przez wykwalifikowanych funkcjonariuszy państwowych, którzy w podległości służbowej – pionowej i poziomej – realizacją obowiązki (2) państwa, jako publicznego podmiotu prawnego, wykonującego zadania ustawowe wobec własnych obywateli.
A także jako publiczny podmiot prawny, działający w imieniu i na rzecz tych pierwszych (1), w relacjach i stosunkach międzynarodowych, poprzez odpowiedzialne (nie kumoterskie i agenturalne) zawieranie traktatów i umów międzynarodowych, za pośrednictwem powołanych w tym celu krajowych przedstawicielstw dyplomatycznych.
Inna kwalifikacja (polityczna?) obowiązków służbowych nie znajduje uzasadnienia ani normatywnej racji bytu – przeczy bowiem powadze służby publicznej. Taka niezgodność, wynikająca z braku predyspozycji osobowościowych, z danym profilem służby publicznej, dyskwalifikuje takiego nieodpowiedniego kandydata na dane stanowisko służbowe.
Innymi słowy: Służba publiczna to rodzaj „osobistej ofiary”, składanej dla dobra wspólnego, z tego co dany funkcjonariusz państwowy ma najlepszego do zaofiarowania społeczeństwu, chodzi tu więc o: Odpowiednie przygotowanie zawodowe, bezstronność w konkretnej sprawie obywatelskiej, nieprzekupność, sumienność, rzetelność, uprzejmość.
A skoro tak, to ta ofiara (w tym przypadku jako służba publiczna), podobnie jak służba kapłańska, nie może być chroma, koślawa, ani z bielmem na oku. Właściwe rozumienie tej ofiary i służby wynika bowiem z zasady prawnej z Prawa rzymskiego: „Nauka prawa jest znajomością spraw boskich i ludzkich oraz wiedzą o tym, co sprawiedliwe a co niesprawiedliwe.”
Obecny bunt służby wykonawczej, przede wszystkim ze wskazaniem na wymiar sprawiedliwości, wywołany został tymi właśnie inklinacjami: Złą skłonnością do ciągotek politycznych, która za wytrenowaną mimiką twarzy, dla potrzeb medialnych, ukrywa wrodzoną lub nabytą skazą charakteru, nienawykłego do cierpliwości w sumiennym rozwoju serca duszy w człowieku.
Do głosu dochodzi więc coś w rodzaju administracyjnego „potwora”, to rodzaj męsko-damskiej hybrydy nieczułej na los ludzki, lubującej się w uwodzeniu mas ludzkich za pomocą technik socjotechnicznych, w wirtualnym i subkulturowym półświecie: Seksafer, kłamstwa, krzywoprzysięstwa i złodziejstwa dóbr majątkowych, teraźniejszych i przyszłych. Bez obowiązku uznawania podstawowej zasady sprawiedliwości i słuszności w prawie, bez uznawania tym samym wyższych celów nawet w ludzkim wymiarze.
Z Orędzi na Czasy Ostateczne, które właśnie nadeszły, Bóg Ojciec:
„Moje najdroższe dziecko (wyjaśnienie: Bóg Ojciec w ten sposób podkreśla Swoje Ojcostwo wobec wizjonerki jako stworzenia), cierpienie jest towarzyszem człowieka od kiedy upadł, i pogrzebał plany Boże dla własnego rodzaju. Tym samym wprowadził na ziemię cierpienie, grzech i śmierć.
– Żal ci twojego życia?
Bo cierpisz, w ucisku rośnie twoje serce.
(Tu, podczas trwania Orędzia, wizjonerka kieruje do Boga Ojca swoje wątpliwości na temat kruchości zmagań człowieka w cierpieniu wobec zajadłości i nieustępliwości demota-kusiciela)
Tak, ale szatan poddaje się Mojej Woli. Musi słuchać. Nie posiada już wolności na rzecz czynienia zła, które teraz może czynić w wielkim zakresie, ale wyrzekł się jej już na zawsze. Ludzie zgotowali sobie los niewolników, kupując, kupując, kupując bez końca u wroga ludzkości, a wyprzedając za marności świata wszystkie dary duchowe – dary Boże. Teraz pozostali ludzie bezbronni wobec jego nienawiści, i nadal żyją nieświadomie z nosami utkwionymi we własnych sprawach, drobnostkach, które wypełniają ich dni, przesłaniając prawdziwy obraz rzeczywistości.
Pobudka do życia w prawdzie jakże bolesna, łzy nie wysychające aż do ostatniego oddechu. Wszystko jednak lepsze od piekła i potępienia, bo tam nie ma już nadziei na koniec cierpień.
– Czy sądzisz, że Moje Serce nie boleje z powodu tych wszystkich, którzy muszą obudzić się tak boleśnie?
– Czy wiesz, co oznacza dla Mnie obudzenie dziecka uderzeniem, dla Mnie Który pragnę zbudzić je pocałunkiem?
Miłość właśnie i tylko ona jest zdolna zmusić Mnie do takiej brutalności, która jest ci obca. I która jest obca Mojej Naturze.
Wezwałem syna, ale on nie przyszedł, wezwałem go, ale on nie rozpoznał Mojego Imienia – zatracił je, zagłuszył, zapomniał; wezwałem Mojego syna po imieniu, a on zapomniał własne imię, Mój chrześcijański lud (wyjaśnienie: Bóg Ojciec wskazuje na nas, katolików) upadł i stał się pogański; upadek – Adama i Ewy – pomnożył, rozszerzył, powiększył, poszerzył do granic kosmosu.
– Ziemio, ziemio nawróć się do twego Boga !!!
Wyśmiewacie Mnie waszą ignorancją protestancką. Wypowiadacie modlitwy sprzeczne z Moim Prawem, wbrew Mojemu Duchowi, wbrew katolickiemu rozumowi. Zły duch opętał ten świat i umysły, które powinny stać na straży obyczajów, praw, wierzeń. Kpiną stała się modlitwa Kościoła, w której wyznaje on inną wiarę niż ta, którą nauczył was Mój Syn, Jezus Chrystus Który stąpał po ziemi.
Powtarzaj więc za Mną, umyśle ogarnięty światową propagandą: Jest Jeden Bóg – Bóg Który Jest Sędzią Sprawiedliwym – Który za dobro wynagradza, a za zło karze; Są Trzy Osoby Boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty; Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna; po śmierci czeka człowieka Sąd Boży, a potem Niebo albo Piekło; Bóg Jest Miłosierny dla miłosiernych, a Sprawiedliwy dla grzeszników.
Niech świat pozna, że nie ma ucieczki od Sprawiedliwości Bożej. Ludzka władza kończy się na tym świecie wraz ze śmiercią człowieka, i tu kończy się również jego wolność wyboru. Ostateczność decyzji człowieka znajduje wyraz w jego nieuchronnym wiecznym losie. Miara potępionych już się dopełniła.
Mój Syn poświęcił dla tego celu własne Życie – i otworzył Niebo Świętym. Chrystus nie jest epizodem w historii świata, ale Kluczem do jego istnienia i Sensem każdych narodzin, Nadzieją każdej śmierci.
Dlatego zapisz, Moje dziecko: Chrystus, Oblicze Łagodności i Miłosierdzia dla świata, został przez świat znieważony i Ukrzyżowany. Świat odrzucił własnego Wybawcę, Obrońcę i Odkupiciela.
– Bezbronna sieroto, kto teraz wstawi się za tobą?
– Kto otrze ci łzy?
One nie zostaną już otarte. Teraz rozważaj prawdę o własnym przeznaczeniu: Do chwały, do życia niewolnika – jakie wybierzesz – odrzucając Boga i Jego łaskę.”
Polecamy również: Wałbrzych wycofa się ze współpracy z banderowcami?
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!