„Niezły numer. Doleciałam do Londynu na spotkanie autorskie – na miejscu okazało się, że moja książka została prewencyjnie aresztowana na lotnisku. Celnicy łypnęli podejrzliwie okiem na Wächtera – w sumie słusznie: nie aresztowano go po wojnie, to teraz chociaż symbolicznie” – poinformowała na Twitterze Magdalena Ogórek.
Niezły numer. Doleciałam do Londynu na spotkanie autorskie – na miejscu okazało się, że moja książka została prewencyjnie aresztowana na lotnisku. Celnicy łypnęli podejrzliwie okiem na Wächtera – w sumie słusznie: nie aresztowano go po wojnie, to teraz chociaż symbolicznie.
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 5 grudnia 2018
Przeczytaj również:
Wyrok za prowadzenie 27 nielegalnych domów publicznych
Rosjanie zapewniają, że są gotowi do odparcia tureckiego ataku
Rosjanie wycofują się z Chersonia? Na rosyjskich stronach zrobiło się nerwowo...
Stany Zjednoczone nakładają sankcję na Rosję, obejmą m.in. dwie główne rosyjskie instytucje finansow...
Komiks "Dilbert" znika z amerykańskiej prasy. Jego autor znalazł się na czarnej liście
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!