Wiadomości

Akcja białoruskiej milicji w biurach TV Biełsat

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Milicja przeszukuje biura redakcji telewizji Biełsat w Mińsku. Jak podają dziennikarze, zatrzymano operatora Alaksandra Lubianczuka. Funkcjonariusze wynieśli sprzęt redakcyjny, m.in. dwa komputery. Oficjalnie powodem jest rzekoma „kradzieży znaku towarowego” przez stację. Dyrektor Biełsat TV Agnieszka Romaszewska-Guzy powiedziała, że w rzeczywistości rewizje wiążą się z relacjonowaniem przez stację antyrządowych protestów.

Agnieszka Romaszewska-Guzy dodała, że rewizja może poważnie utrudnić funkcjonowanie telewizji. – Nie wiemy, jak będzie z finansowaniem, nam ciągle brakuje pieniędzy (…). Nie mam pojęcia co dalej robić – powiedziała dyrektor Biełsat TV. Dodała, że ma nadzieje, że odpowiednie władze znajdą się na miejscu i udzielą pomocy Biełsatowi.

– Milicja weszła jednocześnie do dwóch naszych biur – przy Prospekcie Niepodległości i przy ul. Oktiabrskiej. Funkcjonariusze mieli nakaz prokuratury. Po przeprowadzeniu czynności milicja opuściła jedno z biur, zabierając z niego sprzęt komputerowy – oświadczył oficjalny przedstawiciel Biełsatu Alaksiej Minczonak.

Dodał, że pracownica telewizji, która ok. godz. 9.20 czasu białoruskiego (godz. 8.20 w Polsce) próbowała wejść do biura, nie została do niego wpuszczona.

Milicjanci przeprowadzający przeszukania nie poinformowali pracowników, jakiej sprawy one dotyczą. Biełsat uzyskał jednak komentarz przedstawiciela służby prasowej milicji, który oświadczył, że działania służb są związane z kontrolą w związku z „nielegalnym wykorzystaniem znaku handlowego”.

Redakcja przypomina, że w 2014 roku sąd zabronił telewizji używać na terenie Białorusi znaku „TV Biełsat” w związku z pozwem Andreja Bielakoua z firmy BIEŁSATplus, który twierdził, że przez zbieżność nazw widzowie kojarzą jego przedsiębiorstwo z kanałem telewizyjnym.

Szef programów informacyjnych Biełsatu Alaksiej Dzikawicki ocenił, że przeszukania mogą mieć związek z tym, że telewizja „aktywnie relacjonowała” protesty społeczne na Białorusi w ostatnich tygodniach. Od połowy lutego w różnych miastach odbywają się akcje społeczne przeciwko tzw. dekretowi o pasożytnictwie i w związku z pogarszającą się sytuacją gospodarczą.

W ubiegłym roku czterech pracowników Biełsatu po raz pierwszy otrzymało oficjalne akredytacje białoruskiego MSZ jako przedstawiciele TVP. Podejmowane wcześniej próby uzyskania akredytacji kończyły się niepowodzeniem.

/TVP Info, naviny.by/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!