Wiadomości

Agresywni, żądni krwi lewacy: “Stop zabijaniu nas”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Republikański senator Rand Paul i jego żona zostali otoczeni przez protestujących, gdy wracali z Białego Domu, po Narodowej Konwencji Partii Republikańskiej. Przed naporem demonstrantów musieli ich chronić policjanci z rowerami, które posłużyły za barierki.

Zdarzenie miało miejsce w piątek rano w Waszyngtonie, kiedy Rand Paul z żoną wyszli z Białego Domu po wysłuchaniu przemówienia prezydenta Donalda Trumpa na Narodowej Konwencji Republikanów. Wracali spacerem do hotelu. Niedługo potem zostali otoczeni przez agresywnych, żądnych krwi lewaków wykrzykujących: „Black Lives Matter” i „Stop zabijaniu nas”, co w tych okolicznościach brzmiało wręcz groteskowo.

Przed naporem tłumu senatora i jego żonę chronili policjanci z rowerami, którymi odgradzali senatora i jego żonę, przed demonstrantami. Rand zamieścił później alarmistyczne oświadczenie na Twitterze: „Właśnie zostałem zaatakowany przez wściekły ponad stuosobowy tłum, jedną przecznicę od Białego Domu. Dziękuję @DCPoliceDept za dosłowne uratowanie naszego życia przed szalonym tłumem”.

/TVP Info, twitter/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!