Wiadomości

Abp Tadeusz Kondrusiewicz nie został wpuszczony na Białoruś

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Zwierzchnik Katolickiego Kościoła na Białorusi, przewodniczący Konferencji Katolickich Biskupów na Białorusi arcybiskup Tadeusza Kondrusiewicza nie jest wpuszczany na Białoruś – informuje rozgłośnia Radio Svaboda.

Według dziennikarzy hierarcha utknął na przejściu granicznym Kuźnica Białostocka-Bruzgi. Wracając z Polski na Białoruś, został zatrzymany przez białoruską straż graniczną, która przetrzymuje arcybiskupa Kondrusiewicza, będącego obywatelem Republiki Białorusi. W rozmowie z dziennikarzem „Radia Swaboda” hierarcha potwierdził, że jest przetrzymywany na przejściu granicznym i zapowiedział, że w związku z incydentem zostanie wydane specjalne oświadczenie.

Podczas pobytu w Polsce arcybiskup udzielił m.in. wywiadu katolickiej rozgłośni „Radio Maryja” i telewizji „Trwam”. W rozmowie z katolickimi mediami hierarcha zauważył, na przykład, że „ludność białoruska dorosła do tego, by walczyć o swoje prawa”. Zaznaczył także, iż przyczyną tej przemiany jest to, że na Białorusi odbyła się zmiana pokoleniowa. Arcybiskup Kondrusiewicz w wywiadzie zaakcentował stanowisko Kościoła Katolickiego na Białorusi wobec kryzysu politycznego i podkreślił, że Kościół chce jego pokojowego rozwiązania.

W trakcie rozmowy w telewizji „Trwam” i rozgłośni „Radio Maryja” ks. abp. prof. Tadeusza Kondrusiewicza, ludność białoruska „dorosła do tego, by walczyć o swoje prawa i jest to już inne pokolenie niż 26 lat temu”.

– Są niektóre przesłanki, mówiące, że wybory nie odbyły się uczciwie. (…) Kościół na Białorusi chce pokojowego rozwiązania. Kilka razy zwracałem się na konferencji biskupów w tej sprawie, aby drogą pokojową, drogą porozumienia, drogą okrągłego stołu usiąść i te problemy rozwiązać. Namawiałem do pokuty tych wszystkich, którzy jednak zawinili, bo tak jest i nie jesteśmy sami. Kościół prawosławny i cerkiew prawosławna też podobnie występuje. Dwa dni temu odbyła się zmiana kierownictwa w cerkwi prawosławnej na Białorusi. Nowy metropolita wystosował swoje pierwsze wezwania do wiernych, do ludu Bożego i też nawołuje najpierw do przemiany serc, do pokuty, bo bez tego nie da się rozwiązać problemów – powiedział w rozmowie z TV Trwam ks. arcybiskup prof. Tadeusz Kondrusiewicz, metropolita mińsko-mohylewski i przewodniczący Konferencji Episkopatu Białorusi.

Duchowny podkreślił, że były organizowane międzyreligijne nabożeństwa, gdzie byli obecni katolicy, prawosławni, greko-katolicy i protestanci, Żydzi i muzułmanie i wspólnie modlono się w intencji pokojowego rozwiązania konfliktu na Białorusi.

– Są podziały. Społeczeństwo dzisiaj podzieliło się i to jest bardzo wielkie niebezpieczeństwo, bo często ludzie nie słyszą głosu Kościoła, że mimo trudności, mimo że ludzie ucierpieli, to jednak postawa chrześcijańska powinna być taka, aby przebaczyć. Boję się, że może dojść do jakiś porachunków, a to grozi wojną domową. Na pewno jest trudno przebaczyć, ale ja zawsze odwołuje się do słów Chrystusa z drzewa krzyża: „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Czasami nawet posunięcie milicji czy służb specjalnych trudno zrozumieć. Na przykład w Czerwonym Kościele zablokowano wszystkie wyjścia. Tam byli ludzie, którzy modlili się i nie mogli wyjść, bo ich tam trzymano dłuższy czas. Komu to jest potrzebne? Jest to niezrozumiałe. Po czasie wszyscy wyszli. To wprowadza tylko niepotrzebny rozłam w społeczeństwie i to jest bardzo niebezpieczne. Dzisiaj białoruskie społeczeństwo jest bardzo mocno podzielone – zaznaczył ks. arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz.

Rozmówca TV Trwam zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o rozwój sytuacji na Białorusi, to można obawiać się bardzo wielu rzeczy.

– Z jednej strony, obóz rządzący, a z drugiej strony, opozycja. Ale w tej opozycji na dzień dzisiejszy – szczerze mówiąc – nie ma lidera. My też nie wiemy, jakie wartości oni prezentują. Dlatego w swoim przesłaniu do naszych wiernych przed wyborami zwróciłem uwagę na to, żeby patrzyli nie tylko na programy polityczne, programy ekonomiczne i społeczne itd., ale również, jakie wartości duchowe prezentuje ten czy inny kandydat. Widzimy, że nikt z nich nic nie mówił o wartościach duchowych, dlatego jesteśmy też tym bardzo mocno zaniepokojeni. Ludzie walczą o demokrację, walczą o to, żeby wybory były sprawiedliwe, walczą o dobro społeczeństwa, ale na jakich fundamentach dalej budować przyszłość? Co będzie tym fundamentem? Liberalizm, który dzisiaj widzimy, że nie prowadzi do duchowego dobra? Wartości duchowe są wypłukane z życia człowieka. I to nas bardzo mocno niepokoi. Niepokoi też cerkiew prawosławną i protestanckie wspólnoty – wskazał przewodniczący Konferencji Episkopatu Białorusi.

Białoruskie społeczeństwo ma w sobie pozostałości systemu ateistycznego oraz sowieckiego.

– Najpierw wpływ ateizacji, która trwała trzy pokolenia. Społeczeństwo nie jest jednoznaczne. Kościół prawosławny jest większy niż Kościół katolicki, ale bardzo wielki procent ludności, to są ludzie niewierzący. Wielkim zadaniem wszystkich kościołów, wszystkich grup religijnych jest dać człowiekowi coś innego. Nie tylko, żeby on szukał rzeczy materialnych, czy myślał o tym, gdzie pojechać na wczasy czy żył filozofią wolności bez odpowiedzialności – co jest wielką katastrofą – ale budował swoje życie na wartościach duchowych – podsumował ks. arcybiskup prof. Tadeusz Kondrusiewicz.

Na zakończenie duchowny dodał, że pomimo relacji z Rosją, Białoruś powinna dążyć do utrzymania swojej suwerenności.

/znadniemna.pl, radiomaryja.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!