Nieformalna koalicja POPiS przegłosowała wczoraj zakaz hodowli zwierząt na futro, przewidując 8-letni okres wygaszania branży i system odszkodowań dla hodowców oraz odpraw dla pracowników. Walka środowisk bambinistycznych o zakaz hodowli zwierząt na futra trwa już ponad dekadę. Pierwsze projekty ustaw pojawiły się już w 2011 roku, jednak żaden nie uzyskał wcześniej poparcia większości parlamentarnej. Obecnie Polska jest największym producentem futer w Europie i drugim na świecie. To się jednak szybko zmieni, a rynek przejmą inni.
Choć sytuacja gospodarcza i finansowa Polski stale się pogarsza, POPiS nadal realizuje przede wszystkim projekty ideologiczne, likwidują świetnie prosperujące branże. Jednym z działań jest postulowana przez bambinistów ustawa o likwidacji branży futerkowej. Za jej przyjęciem zagłosowało wczoraj 339 posłów, przeciw było 78, a 19 wstrzymało się od głosu. Jeżeli zmiany zatwierdzą Senat i prezydent, prawo wejdzie w życie jeszcze w tym roku, a fermy futrzarskie zakończą działalność do 31 grudnia 2033 roku.
Zakaz poparło 150 posłów Koalicji Obywatelskiej, 100 posłów Prawa i Sprawiedliwości, 30 posłów PSL, 31 posłów Polski 2050, 20 posłów Lewicy, 5 posłów Razem, 1 poseł Republikanów i 2 posłów niezrzeszonych. Zdecydowanie przeciw byli wszyscy głosujący posłowie Konfederacji i oraz Konfederacji Korony Polskiej.
Hodowcy zwierząt futerkowych alarmują, że zakaz doprowadzi do likwidacji wielu miejsc pracy i dużych strat ekonomicznych. Część z nich zapowiada ubieganie się o wysokie odszkodowania od państwa – szacowane nawet na 113 milionów euro. Rząd zapewnia, że wprowadzi mechanizmy wsparcia i rekompensaty dla przedsiębiorców oraz pracowników, których dotknie ta decyzja. Pieniądze na rekompensaty mają jak zwykle pochodzić z lichwiarskich pożyczek, które będziemy spłacać my oraz następne pokolenia.
Polska należy do największych producentów futer w Europie i na świecie. W rejestrze Głównego Inspektoratu Weterynarii figuruje 318 ferm mięsożernych zwierząt futerkowych, z czego w 2024 roku aktywnych było ok. 200. Wartość eksportu futer z norek wyniosła w ubiegłym roku 300 mln zł. Wokół branży działa też spory sektor zależny, czerpiący zyski m.in. ze sprzedaży paszy dla zwierząt oraz utylizacji odpadów produkcyjnych. Także one ucierpią na wprowadzonych przepisach.
NASZ KOMENTARZ: Wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych w Polsce nie spowoduje, że przestaną one być hodowane w ogóle. Po prostu rynek przejmą obecne oraz nowo powstałe fermy zagraniczne np. w Chinach, Rosji, na Ukrainie czy w Indiach. Tamte fermy będą już jednak działać poza jurysdykcja warszawskich władz i nie zapewnią zwierzętom takiego dobrostanu, na jaki mogły liczyć u nas. Tak się kończy naiwna, idealistyczna polityka, podszyta dziecinnym bambinizmem.
Polecamy również: Ukraińscy dezerterzy porywali ludzi i wymuszali okupy
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!