Imane Khelif zawiesił karierę bokserską?

Imane Khelif to jeden z najbardziej kontrowersyjnych uczestników bokserskiego turnieju olimpijskiego w Paryżu. Mężczyzna podający się za kobietę zdobył złoto w swojej kategorii wagowej. W środę pojawiły się w związku z nim nowe fakty. Były menedżer ogłosił, że dewiant zawiesił karierę sportową. On sam temu zaprzeczył, jednak coś jest na rzeczy i ma to związek z niedawną decyzją federacji bokserskiej, która wprowadziła obligatoryjne testy płci dla wszystkich zawodników.

Imane Khelif zawiesił swoją karierę. Wspierany przez środowiska genderowe/neołysenkistowskie, reprezentant Algierii wprawdzie zdobył złoty medal, ale jego udział w turnieju wywołał powszechne oburzenie normalnych ludzi. Wszystko przez kwestionowanie jego płci. Już wcześniej zawodnik ten był wykluczany z mistrzostw świata, ale ostatecznie dopuszczono go do rywalizacji na igrzyskach olimpijskich. I choć minął rok od tych wydarzeń, to wciąż nie zapomniano o jego oszustwie, zwłaszcza, że do dziś medal nie został mu odebrany.

Oliwy do ognia dolał ostatnio Nasser Yesfah, były menedżer Imane Khelif. Ogłosił w środę, że pięściarz zakończył karierę. – Opuściła nie tylko Niceę. Opuściła świat boksu – stwierdził w wywiadzie dla „Nice-Matin”. Kilkanaście godzin później wycofał się z tych słów, przyznając, że były to jedynie jego osobiste przypuszczenia. Powiedział też, że nie miał kontaktu z Khelif od czasu jego triumfu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Domysły rozwiał sam zainteresowany w mediach społecznościowych. – Chciałabym jasno powiedzieć opinii publicznej, że doniesienia o moim przejściu na emeryturę są fałszywe. Nigdy nie ogłosiłam zakończenia kariery bokserskiej. Nadal jestem zaangażowana w karierę sportową, regularnie trenuję i dbam o formę fizyczną podczas wyjazdów do Algierii i Kataru, przygotowując się do nadchodzących wydarzeń – napisała.

Po zdobyciu tytułu olimpijskiego, Imane Khelif wyraził chęć przejścia na zawodowstwo oraz udziału w Igrzyskach w Los Angeles w 2028 roku. Mimo to, prawdziwe plany oszusta pozostają niejasne, a fakt, że od czasu igrzysk nie stoczył żadnego pojedynku, jest wielce mówiący.

Już w zeszłym roku, testy płci przeprowadzone przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) na podstawie dopuszczono Khelif do startu w zawodach kobiecych, uznano za niewiarygodne. W tym roku Algierczyk nie został dopuszczony do mistrzostw świata, a szef federacji IBA Chris Roberts przekazał krótko, że „nie spełnił kryteriów”.

Świat sportu stracił wiele, od kiedy do zawodów kobiecych dopuszcza się mężczyzn, podających się za kobiety. Tacy osobnicy mają na starcie znaczną przewagę fizyczną nad prawdziwymi kobietami, co rujnuje zasadę Fair Play i w ogóle sens udziału w takich imprezach. Jedną z najbardziej obrzydliwych cech lewicy jest to, że potrafi sprowadzić do poziomu rynsztoka wszystko, co interesujące, wzniosłe i piękne; w tym przypadku ideę uczciwego współzawodnictwa.

Polecamy również: Żydonaziści zatwierdzili budowę specjalnego osiedla. Ma uniemożliwić utworzenie niepodległej Palestyny