Polskie służby sanitarne zatrzymały na granicy transport 24 ton ukraińskiego zboża, przeznaczonego na polski rynek. Tym razem nie chodziło o brak dokumentów, czy błędy w etykietach. Służby kontrolujące transport żywności natknęły się na groźne pasożyty, zagrażające zdrowiu ewentualnych konsumentów.
Pasożyty w nowym transporcie zboża z Ukrainy. Od czasu do czasu kontrole transportów ukraińskich płodów rolnych prowadzą do bardzo przykrych odkryć. Ukraińskie firmy masowo fałszują dokumenty przewozowe, do czego kontrolerzy już się przyzwyczaili. Rzadko jednak zdarza się towar tak trefny, że jedyne co można z nim zrobić, to odesłać z powrotem do cudnego raju i to nie oglądając się nawet na hasła, że uderza to w „walczącą Ukrainę”.
Właśnie z taką sytuacją mieli ostatnio do czynienia kontrolerzy Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) z Lublina.Inspektorzy zatrzymali transport 24 000 kg prosa z Ukrainy. Jak wynika z opublikowanego komunikatu, decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności, co oznaczało, że towar nie miał prawa trafić do żadnego obrotu na terenie Polski.
Powodem decyzji o zakazie wprowadzenia na rynek było wykrycie obecności żywych szkodników – poinformował Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych. Co ważne, nie była to jedyna interwencja w ostatnich miesiącach, która wymagała stanowczej reakcji. Z danych za ostatni rok wynika, że kontrolerzy coraz częściej natrafiają na istotne nieprawidłowości w żywności sprowadzanej do Polski z Ukrainy.
Służby sanitarne coraz częściej zatrzymują transporty zza wschodniej zagranicy, wykrywając poważne nieprawidłowości – od błędów formalnych po zagrożenia biologiczne. Teoretycznie konsumenci mogą spać spokojnie, ale czy fakt odesłania do cudnego raju kolejnego transportu nie dowodzi czasem, że podobne przewozy, pełne zatrutej żywności, wielokrotnie już trafiały na nasze stoły? Pojawia się jeszcze ważniejsze pytanie – czy Ukraińcy wysłaliby do Polski ten transport, gdyby mieli pewność, że pasożyty zostaną wykryte? Wygląda na to, że liczyli na jego przejście przez kontrolę.
Polecamy również: Rośnie niemiecka bezczelność. Zaskoczeni w jednym miejscu, przerzucają nachodźców w innym
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!