Świat Wiadomości Żydzi

Żydzi gwałcili palestyńskiego więźnia. Twierdzą, że powinni zostać za to nagrodzeni

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Nie od dziś wiadomo, że w żydowskich więzieniach, osadzonych Palestyńczyków, strażnicy traktują jak Niemcy Polaków w słynnym, warszawskim Pawiaku. Do sieci wyciekło nagranie, na którym widać jak zwyrodnialcy gwałcą więźnia. Była prokurator wojskowa Izraela, która pochwaliła się filmem, została aresztowana.

Żydzi gwałcili palestyńskiego więźnia. Jifat Tomer-Jeruszalmi, była prokurator, została zatrzymana w nocy z niedzieli na poniedziałek. Dwa dni wcześniej złożyła rezygnację z pełnionego stanowiska, w związku z prowadzonym przeciwko niej postępowaniem. Sprawa dotyczy wydarzenia z sierpnia 2024 roku, kiedy izraelski Kanał 12 wyemitował nagranie z bazy wojskowej Sde Tejman na pustyni, w której żydonaziści przetrzymują Palestyńczyków, zatrzymanych podczas pacyfikacji getta w Gazie. 

Na nagraniu z monitoringu bazy widać, jak jeden więzień wybierany jest z większej grupy Palestyńczyków leżących na ziemi. Następnie ofiara jest odprowadzona ku ścianie, gdzie strażnicy, używając tarcz, aby ukryć swoją tożsamość przed kamerą, kolejno gwałcą go metalowym prętem. 

Zgwałconym był zatrzymany kilka tygodni wcześniej członek służby policyjnej getta Gazy. Gwałt był tak brutalny, że Palestyńczyk trafił do szpitala z pękniętym odcinkiem jelita grubego.

Izraelskie wojsko poinformowało w lutym o wniesieniu zarzutów przeciwko pięciu żołnierzom rezerwy w związku z torturami w Sde Tejman. Zostali oni oskarżeni o „dopuszczenie się wobec zatrzymanego szczególne przemocy, w tym dźgnięcie go ostrym przedmiotem w pośladek w okolicy odbytu”. Obdukcja ofiary ujawniła „poważne obrażenia fizyczne zatrzymanego, w tym pęknięcia żeber, przebicie płuca i wewnętrzne rozdarcie odbytu”.

W akcie oskarżenia stwierdzono, że do nadużyć doszło 5 lipca 2024 roku podczas przeszukania zatrzymanego. Okazało się jednak, że aresztowani zostali w bieżącym roku nie tylko sprawcy gwałtu, ale też prokurator, która ma być odpowiedzialna za wyciek nagrania do redakcji telewizyjnej. W niedzielę po posiedzeniu rządu, Netanjahu ostro skrytykował przeciek, nazywając go potencjalnie „najpoważniejszym atakiem public relations” na Izrael w jego historii.

Smaczku tej historii dodaje jeszcze jeden fakt: izraelscy żołnierze ścigani za napaść seksualną na palestyńskiego więźnia, publicznie bronili swojej zbrodni i domagali się wdzięczności za swoje czyny. Żołnierze, którzy pojawili się na nagraniu w czarnych maskach, aby ukryć swoją tożsamość, wypowiedzieli się podczas konferencji prasowej, która odbyła się w poniedziałek przed Sądem Najwyższym w zachodniej Jerozolimie.

– Stoję tu dzisiaj, bo mam dość milczenia. Zamiast uznania, usłyszeliśmy oskarżenia – zamiast podziękowań, zapadła cisza – zacytował izraelski Kanał 7 jednego z oskarżonych żołnierzy, którego zidentyfikowano po inicjale „A”.Nie pozwolono nam odpowiadać ani składać wyjaśnień; odbył się pokazowy proces przed kamerami, a wy już zdecydowaliście, kto jest winny – dodał.

Chwaląc się swoimi czynami, powiedział: – Nie będziemy milczeć. Będziemy walczyć o sprawiedliwość i o nasze rodziny. Może próbowaliście nas złamać, ale zapomnieliście, że jesteśmy siłą stu ludzi.

Pod budynkiem, w którym żołnierze wygłaszali swoje tyrady, zebrał się tłum żydonazistów, domagających się ich uwolnienia. Według zgromadzonych, nie popełnili żadnego przestępstwa, gdyż torturowali Palestyńczyka (goja), a nie Żyda (człowieka).

NASZ KOMENTARZ: Jak widzimy, ujawnianie prawdy o zbrodniach żydowskich, jest „atakiem na Izrael”, z kolei torturowanie więźniów to według żydów chwalebne dokonania. Jak zwykle zatem w przypadku tej nacji, nie to jest złe, że Żydzi dokonali zbrodni, ale to, że wyszła ona na jaw.

Polecamy również: Zełenski zmienia się w dyktatora

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!