11 godzin trwały prace sejmowej komisji rolnictwa nad „piątką dla zwierząt” Jarosława Kaczyńskiego. Z projektu wykreślono zakaz uboju rytualnego, który godził m.in. w interesy polskich Żydów, którzy certyfikują koszerne mięso.
Nie przeszły natomiast zmiany zaproponowane przez Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobry, która chciała m.in. wydłużenia do 10 lat vacatio legis co do przepisów dotyczących hodowli zwierząt futerkowych. Obecnie w projekcie jest to 1 rok, po upłynięciu którego hodowcy będą musieli zamknąć swoje interesy.
Rozpoczęła się Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi, poseł @N_Kaczmarczyk w imieniu @SolidarnaPL i @Porozumienie__ złoży następujące poprawki 👇🏻 pic.twitter.com/kAbdEPcJly
— Solidarna Polska (@SolidarnaPL) September 16, 2020
Przede wszystkim pozostał kuriozalny zapis, że na teren prywatny będą mogli wchodzić „społecznicy”, by doglądać, czy właściciele zwierząt w sposób właściwy się niemi zajmują. Otwiera to furtkę do ogromnych nadużyć, na co zwraca uwagę wiele osób, których głosu posłowie jednak wolą nie słyszeć.
„Będę zaskoczony jeśli złodzieje nie zdecydują się na zakładanie stowarzyszeń na rzecz zwierząt. W trosce o ich los a w majestacie prawa i przy asyście policji, będą mogli teraz przeprowadzać dokładne “wizje lokalne” posesji będących przedmiotem ich „zawodowego” zainteresowania” – napisał na twitterze Marcin Palade.
Będę zaskoczony jeśli złodzieje nie zdecydują się na zakładanie stowarzyszeń na rzecz zwierząt. W trosce o ich los a w majestacie prawa i przy asyście policji, będą mogli teraz przeprowadzać dokładne "wizje lokalne" posesji będących przedmiotem ich "zawodowego" zainteresowania.
— Marcin Palade (@MarcinPalade) September 17, 2020
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!