Felietony

Zarabiają na tym pokaźne pieniądze. Kilka słów o tym, jak działa branża pełnomocników w zasiłkach pielęgnacyjnych

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Niedawno media społecznościowe obiegły wieści dotyczące sprawy zasiłków pielęgnacyjnych oraz prężnie rozwijających się firm świadczących usługi… pełnomocnictwa w „dochodzeniu roszczeń”. Działalność ta tylko pozornie przyjmuje charakter charytatywny i dobroczynny, gdyż zapewne tak właśnie postrzegają siebie przedsiębiorcy usiłujący zarobić na ludzkiej naiwności i niekiedy – trzeba to przyznać – braku asertywności.

Zasiłek pielęgnacyjny to świadczenie przyznawane w celu częściowego pokrycia wydatków wynikających z konieczności zapewnienia opieki oraz pomocy osobie niezdolnej do samodzielnej egzystencji. Świadczenie wypłacane jest niepełnosprawnym dzieciom, osobom niepełnosprawnym w wieku powyżej 16 roku życia z orzeczeniem o umiarkowanym i znacznym stopniu niepełnosprawności oraz wszystkim obywatelom, którzy ukończyli 75 rok życia. Osoby z wszystkich wymienionych grup bądź ich opiekuni mogą złożyć odpowiedni wniosek w urzędzie gminy lub miasta. Co więcej, pomocy w uzupełnieniu i dostarczeniu stosownego pisma udzielić mogą również lokalne ośrodki pomocy społecznej. Zasiłek pielęgnacyjny wynosi obecnie 215,84 zł miesięcznie. Według szacunkowych statystyk, w Polsce jest nawet trzy miliony świadczeniobiorców.

Właśnie w tej szerokiej grupie podmioty oferujące „pełnomocnictwo” poszukują „klientów”, dzięki którym mogłyby w zupełności legalnie zawrzeć umowę z potrzebującym i w jego imieniu „walczyć” o coś, co ustawowo gwarantuje państwo polskie – wystarczy jedynie złożyć wizytę w urzędzie. Firmy rozgłaszają swoje usługi najczęściej przed kościołami, Powiatowymi Centrami Pomocy Rodzinie czy gminnymi i miejskimi ośrodkami pomocy społecznej. Na celownik brane są także wszystkie inne miejsca, gdzie można znaleźć zdesperowanych ludzi, często nieświadomych własnych praw albo nieposiadających warunków zdrowotnych bądź nawet wystarczającej pewności siebie, by załatwić sprawy urzędowe osobiście.

Firma występująca w roli pełnomocnika podpisuje z klientem „umowę dochodzenia roszczeń”, gdzie potencjalny świadczeniobiorca lub też jego opiekun zobowiązani są do m.in. udzielenia pełnomocnictwa do odbioru uzyskanego przez pełnomocnika świadczenia na wskazany rachunek bankowy. Klient oświadcza również na piśmie, że w dzień zawarcia umowy nie powierzył żadnemu innemu, konkurencyjnemu podmiotowi podejmowania jakichkolwiek działań objętych przedmiotem umowy. Klient potwierdza także, że firma, z której usług korzysta, zobowiązuje się do dokonania wszelkich czynności przewidzianych prawem w celu uzyskania świadczeń od jednostek samorządu terytorialnego odpowiedzialnych za wypłatę świadczenia pielęgnacyjnego. To daje pełnomocnikowi pełną legitymację do zgłoszenia się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o wyrównanie za czas od momentu zgłoszenia wniosku o przyznanie świadczenia. Kwota ta wynosi trzykrotność uzyskanego świadczenia pielęgnacyjnego (1971 złotych), czyli 5.913.00 zł brutto.

Z pojawiających się informacji wynika, że z wynagrodzenia 5913 złotych około 2 tysiące złotych przekazywane jest do struktur sprzedażowych, a blisko 4 tysiące pozostają w firmie. Kwotowe rozliczenie jest uzależnione od wysokości pobieranego dotychczas zasiłku pielęgnacyjnego. Przedstawiciel firmy zarabia na jednej umowie od 1000 do 1200 złotych. Menedżerowie z kolei inkasują około 400-500 złotych. Najbardziej znaczące w branży firmy wskazują, że pomogły całym rzeszom usatysfakcjonowanych klientów. Kilka tysięcy umów tego typu oznacza przychód na poziomie nawet dziesiątek milionów złotych.

Źródło: DoRzeczy.pl, Gov.pl, Zasilki.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!