Wiadomości

Zanosi się na całkowitą klęskę sił LNA w zachodniej Libii

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak już obszernie o tym pisaliśmy, wczoraj rano wspierane przez Turcję siły rządowe podjęły poprzedzone intensywnymi atakami lotnictwa natarcie na leżące 60 km na zachód od Trypolisu miasto Surman. Jednostki LNA nie wytrzymały uderzenia i w efekcie miasto Surman znalazło się w rękach sił rządowych.

Z kolei wspierane przez tureckie drony uderzeniowe formacje GNA skierowały się na miasto Sabrata, które również zostało przez nie zdobyte. Klęska sił Haftara była całkowita. Formacje protureckie zdobyły ogromną ilość sprzętu – mowa jest między innymi o dziesięciu czołgach. Zresztą już w toku walk o Surman w ręce sił GNA miały wpaść dwie haubcie, dwie wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe Grad, dwa pojazdy pancerne oraz liczne pickupy z zainstalowanymi na nich działkami bądź karabinami maszynowymi.

Nie zatrzymując natarcia, formacje GNA zdobyły najpierw miasto Al-Ajaylat, zbliżając się do obleganego przez siły LNA miasta Zuwara, którego załoga również poczęła aktywnie sobie poczynać, zdobywając miasto Rakdalin.

Następnie siły rządowe zdobyły miasto Al-Dżumajl, a w końcu utracone 20 dni wcześniej miasto Zaltan, po czym dotarły one do granicy tunezyjskiej… W ten sposób cały pas wybrzeża na zachodzie kraju znalazł się w rękach sił GNA.

Z kolei oddziały GNA ruszyły na region Al-Assa, a następnie w kierunku bazy lotniczej Al-Watiya, która przez cały czas jest intensywnie bombardowana przez lotnictwo rządowe i tureckie drony uderzeniowe. Obecnie trwają zaciekłe walki o ten najważniejszy bastion LNA w zachodniej części kraju…

Tymczasem pojawiły się doniesienia, że zamknięty został pierścień okrążenia wokół zgrupowania wojsk Haftara z ośrodkiem wokół bazy Al-Watiya, tak że nie jest ono w stanie się wycofać, a także nie jest możliwe udzielenie mu pomocy. Ponoć oddziały LNA podjęły próbę rozerwania pierścienia okrążenia, czemu miały towarzyszyć uderzenia dronów LNA na siły GNA w mieście Dżadu.

Rzućmy w tym miejscu okiem na mapy pola bitwy (patrząc na poniższe mapy należy brać pod uwagę to, iż linia frontu na terenach pustynnych często ma charakter płynny i w zasadzie nie zawsze jest możliwe określenie, jakie tereny znajdują się pod kontrolą tej czy innej strony, inaczej rzecz się ma z miastami). Pierwsze dwie mapy prezentują sytuację z końca marca, trzecia mapa przedstawia sytuację sprzed kilku godzin:

Stojący na czele Libijskiej Armii Narodowej (LNA) feldmarszałek Chalifa Haftar, były generał armii Kadafiego, który później dołączył do buntu przeciwko niemu, początkowo kontrolował wschodnią część kraju, przede wszystkim wybrzeże, z głównym ośrodkiem w Bengazi. Na początku 2019 roku przejął kontrolę nad bogatą w ropę pustynią na południu kraju, a 4 kwietnia ruszył ze swymi wojskami na Trypolis, pozostający pod kontrolą rządu, na którego czele stoi Faiz Saradż. Wiosenna ofensywa wojsk Haftara została jednak zatrzymana, przy czym istotną rolę w jej powstrzymaniu odegrały wprowadzone do walki tureckie drony uderzeniowe, obsługiwane przez personel turecki.

9 grudnia prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w państwowej tureckiej telewizji TRT, iż Turcja jest gotowa do wysłania swych wojsk do Libii, a 12 grudnia dowódca Libijskiej Armii Narodowej (LNA) feldmarszałek Chalifa Haftar w przemówieniu nadawanym przez telewizję Al Arabiya wezwał swoje siły do podjęcia rozstrzygającego natarcia na centrum Trypolisu, dodając, że będzie to „ostateczna bitwa” o stolicę.

Do tego dziesięć dni po tym jak Erdogan ogłosił zamiar wysłania wojsk tureckich do Libii, w czym mieli partycypować protureccy syryjscy bojownicy, syryjskie siły rządowe, wspierane przez Rosjan i Irańczyków, podjęły zmasowaną ofensywę na pozostającą pod kontrolą protureckich bojowników syryjską prowincję Idlib.

5 stycznia prezydent Recep Tayyip Erdogan poinformował w transmitowanym na żywo wywiadzie telewizyjnym, że Turcja rozpoczęła rozmieszczanie swoich żołnierzy w Libii, dochowując – jak zaznaczył – obietnicy wsparcia rządu w Trypolisie.

W kolejnych dniach do Libii przybywali protureccy bojownicy z Syrii, a pod koniec stycznia zaczęły pojawiać się doniesienia o przerzucie okrętami i statkami transportowymi dużej ilości tureckich żołnierzy i sprzętu do Libii. W dalszym ciągu jednak to w rękach sił Haftara była inicjatywa…

Tak było do wczoraj…

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!