Felietony Historia

Zakłamywanie polskiej historii trwa w najlepsze

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Zakłamywanie polskiej historii w obecnych czasach trwa w najlepsze. O fakcie jawnego mijania się z prawdą historyczną ze strony Ukraińców i Żydów mogliśmy się już wielokrotnie przekonać. Jednak wśród organizacji, na którą obecnie polskie społeczeństwo jeszcze nie zwraca tak pilnej uwagi, a która swoimi działaniami prowadzi krecią robotę pod fundamentem nienaruszalności polskiego terytorium znajduje się Organizacja pozarządowa Ruch Autonomii Śląska (dalej RAŚ).

Swego rodzaju pojedynczą wojnę o pamięć historyczną o polskości Śląska prowadzi od lat poseł na Sejm RP Roman Fritz. Wystąpienia współczesnego Wojciecha Korfantego w kwestii gwary śląskiej przejdą do historii najlepszych wystąpień sejmowych w polskim parlamencie:

Poseł Roman Fritz jako Polak a zarazem Ślązak od lat bije na alarm w związku z działaniami podejmowanymi przez RAŚ, mającymi na celu podważenie polskości Śląska. W ostatnich dniach organizacja wykorzystała do tego ponowny pochówek wspaniałego polskiego napastnika Ernesta Wilimowskiego.

Zdawać by się mogło, że pochylenie się nad tym zagadnieniem powinno być powodem do pochwalenia, a nie nagany, jednak manipulowanie historią jasno ukazuje wrogie zachowania wobec państwa polskiego lub zupełny brak wiedzy w temacie, jakiego dotykają autorzy postów umieszczanych na stronie RAŚ.

16 sierpnia br. organizacja podzieliła się informacją o mającym nastąpić 30 sierpnia br. ponownym pochówku piłkarza, pisząc o nim jako o legendzie  (…) Ruchu oraz reprezentacji Śląska[1]. O ile stwierdzenie to jest prawdziwe, uderza brak informacji o wkładzie tego piłkarza w historię polskiej piłki nożnej i brak szerszego kontekstu sprawy „reprezentacji Śląska”.

Ernest Wilimowski urodził się w 1916 roku. Prawdopodobnie jego biologiczny ojciec zginął na wojnie. Matka wyszła ponownie za mąż za powstańca śląskiego Romana Wilimowskiego, który usynowił młodego chłopaka. Grał w piłkę nożną fenomenalnie, stając się ikoną polskiej piłki. Do niezatartych kart jego kariery należy udział w pierwszym meczu polskiej reprezentacji na Mundialu w 1938 roku przeciwko Brazylii[2].

Po wybuchu II wojny światowej jako mieszkaniec Śląska, który został wbrew prawu międzynarodowemu zaanektowany w skład III Rzeszy Niemieckiej, za namową trenera polskiej reprezentacji Józefa Kałuży podpisał volkslistę i wyjechał do Niemiec[3]. Dalsza kariera piłkarska, w tym również w reprezentacji Niemiec, uchroniła go od służby wojskowej na froncie. Jednocześnie nawiązane kontakty ( m.in. z asem niemieckiego lotnictwa pułkownikiem Hermannem Grafem) pozwoliły mu uratować matkę, którą Niemcy zesłali do obozu koncentracyjnego w Auschwitz[4].

Ernest Wilimowski. Zdjęcie z Przeglądu Sportowego nr 45.

Warto w tym miejscu odnieść się do wpisu zamieszczonego przez RAŚ. W swojej karierze piłkarskiej Ernest Wilimowski odnosił największe sukcesy na polskim podwórku w barwach Ruchu Chorzów. Szkoda tylko, że autorzy wpisu nie podkreślili kontekstu ówczesnych realiów na terenie Śląska. Dla tysięcy ówczesnych kibiców, nie tylko polskich, jasne było, że Ruch Chorzów był symbolem polskości Śląska[5].

W swojej karierze Wilimowski wystąpił również w barwach Śląska. I znów autorzy wpisu „zapomnieli” dodać, że to była drużyna POLSKIEGO Śląska, której najczęstszym rywalem była reprezentacja Śląska Niemieckiego[6]. O fakcie, że mecze te, w których Ernest Wilimowski bronił barw polskiego Śląska były w zainteresowaniu całego kibicowskiego polskiego świata świadczy fakt relacji z tych wydarzeń na łamach Ogólnopolskiego Przeglądu Sportowego[7].

Powyższy przykład najlepiej ukazuje w jakim kierunku prowadzona jest narracja prezentowana przez RAŚ. Podjęta jest jasna walka z wszelkimi akcentami ukazującymi polską historię Śląska. Larum, jakie w polskim Sejmie od tygodni podnosi poseł ziemi śląskiej Roman Fritz to nie puste slogany, tylko ostrzeżenia przed niebezpieczeństwami, jakich większość tzw. elit polskich nie dostrzega lub nie chce dostrzec.

Źródła:

[1]https://www.facebook.com/ruch.autonomii.slaska?locale=pl_PL aktualizacja 19.08.2025 r.

[2]https://wprawo.pl/a-i-k-zabierkowie-zapomniana-pilkarska-batalia-w-strasburgu-starcie-polska-brazylia-w-1938-roku/

[3]https://web.archive.org/web/20130927224147/http://pilkanozna.pl/index.php/Wydarzenia/%C5%9Awiat/legendy-futbolu-ruch-hajduki-wielkie-volkslista-gra-dla-niemiec-czyli-ernest-wilimowski-11.html

[4]https://wnet.fm/kurier/krokodyle-lzy-obroncow-resortowych-emerytur-ktorzy-usiluja-zyskac-wspolczucie-spoleczenstwa-dla-bylych-funkcjonariuszy/

[5]https://tygodnik.polsatnews.pl/news/2020-05-21/z-niemieckim-orlem-na-piersi-polak-ernest-wilmowski-ktory-zagral-w-reprezentacji-iii-rzeszy/

[6]https://pl.wikipedia.org/wiki/Ernest_Wilimowski

[7]8 bramek na stadionie Bytomia. Niestety 3 dla Polaków, a 5  – Niemców, Przegląd Sportowy, 1939, nr 3, s. 2; Przykre remis 3:3 piłkarzy w Zabrzu, Przegląd Sportowy, 1935, nr 25, s.1; Bezbramkowy mecz repr. Dwu Śląsków w Bytomiu, Przegląd Sportowy, 1934, nr 23, s.4.

Polecamy również: 15-letnia Ukrainka zatrzymana za poruszanie się autem bez prawa jazdy

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!