Polska Wiadomości

Wykładowca uczelni stracił pracę za krytykę Strajku Kobiet

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak informuje portal dorzeczy.pl, dr Grzegorz Zając stracił pracę po tym, jak na prywatnym profilu na Facebooku zamieścił mocno krytyczny wpis dotyczący Strajku Kobiet i wulgaryzmów, jakich używają jego członkowie.

Doktor Zając był wykładowcą w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Po zamieszczeniu krytycznego wpisu na temat Strajku Kobiet oraz jego członków, dostał od władz uczelni ultimatum: albo rozwiąże umowę za porozumieniem stron, albo – jak sam to określił – czekają go duże nieprzyjemności.

– Z jednej uczelni dostałem telefon od rektora, który powiedział, że muszą ze mną natychmiast rozwiązać umowę. Zapytałem, z jakiego powodu. Wtedy zaczął mi cytować, że na Facebooku coś napisałem. Kiedy zapytałem, co to ma wspólnego z uczelnią, odpowiedział: „Pan pisze takie rzeczy, pan nie ma prawa takich poglądów mówić”. Usłyszałem, że mogę być przeciw aborcji, ale nie mogę niczego komentować – powiedział w rozmowie z portalem niezalezna.pl dr Zając.

– Kiedy powiedziałem, że dużo osób publicznie o tym mówi, to odpowiedział, że jako nauczyciel akademicki nie mam do tego żadnego prawa, że nie mam prawa mówić o aborcji i jeżeli jestem przeciwny to powinienem sobie prywatnie w domu o tym rozmawiać, ale nie publicznie. Czyli jeżeli publicznie jestem przeciwko aborcji, za życiem, będę mocno bronił wszystkie osoby, które tak samo myślą jak ja, to w ogóle nie mam takiego prawa – relacjonował zwolniony wykładowca.

Ostatecznie dr Zając odszedł z uczelni. – Podpisałem dlatego, żeby mieć spokój. To i tak by nie miało sensu. Ja znam te metody, którymi posługują się osoby o tych poglądach, popierające te skandaliczne protesty – stwierdził. Do tej pory jednak nie potrafi zrozumieć, jak jest możliwe zwolnienie kogokolwiek z pracy za poglądy.

– Do tej pory nie mogę się z tego otrząsnąć. Tak się nie robi, uważam, że nie można kogoś wyrzucić z pracy za to, że prywatnie głosi swoje poglądy. Może użyłem mocnych słów, ale co to ma wspólnego z procesem dydaktycznym? Rozumiem z tego, że jeżeli bym głosić, że „je… PiS” czy „wypier…” do rządu – jeżeli takie hasła bym pisał, to wszystko byłoby ok? – powiedział.

– Oni mogą niszczyć kościoły, mogą używać gorszego języka, bo oni twierdzą, że to są emocje? To ja nie mogę w drugą stronę? – dodał.

Po publikacji artykułu do naszej redakcji napisała rzeczniczka prasowa Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, która stwierdziła, że “nie jest prawdą, jakoby dr Grzegorz Zając został zwolniony z pracy za krytykę Strajku Kobiet”, zaś “rektor Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie dr Wergiliusz Gołąbek rozwiązał umowę zlecenie z dr Zającem za jego niewłaściwe zachowanie nie licujące z etosem wykładowcy akademickiego, a mianowicie za wulgarne i nieprzyzwoite wpisy naruszające zasady współżycia społecznego”.

Poniżej zamieszczamy treść sprostowania:

Artykuł zatytułowany: „Wykładowca stracił pracę, bo… skrytykował Strajk Kobiet! Taka “wolność słowa” na prywatnej uczelni” nie tylko swoją treścią, ale także samym tytułem wprowadza czytelników w błąd i przedstawia zafałszowany obraz rzeczywistości. We wspomnianym artykule niepodpisany z imienia i nazwiska autor (pseudonim m.k.) nie dochował zasad staranności i rzetelności dziennikarskiej i nie zweryfikował wypowiedzi dr Grzegorza Zająca ze stanowiskiem władz Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Tym samym artykuł sprowadza się wyłącznie do zacytowania wypowiedzi wykładowcy i ogranicza do jego jednostronnej interpretacji.

Nie jest prawdą, jakoby dr Grzegorz Zając został zwolniony z pracy za krytykę Strajku Kobiet. Dr Grzegorz Zając został wyraźnie poinformowany przez Rektora WSIiZ, że – podobnie, jak każdy obywatel Polski – ma on prawo do wyrażania swoich poglądów, natomiast jako wykładowca akademicki musi dbać o poziom debaty publicznej, a Uczelnia nie akceptuje zachowań nie mieszczących się w ramach elementarnej przyzwoitości. Rektor Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie dr Wergiliusz Gołąbek rozwiązał umowę zlecenie z dr Grzegorzem Zającem za jego niewłaściwe zachowanie nie licujące z etosem wykładowcy akademickiego, a mianowicie za wulgarne i nieprzyzwoite wpisy naruszające zasady współżycia społecznego.

Szczegóły zaistniałej sytuacji przedstawiają się następująco:

W dniu 5 listopada 2020 roku Władze Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie rozwiązały umowę zlecenie z jednym z wykładowców Uczelni, doktorem, ekspertem w zagadnieniach dotyczących lotnictwa cywilnego. Powodem podjętej w trybie natychmiastowym decyzji było karygodne i nieakceptowalne zachowanie tegoż wykładowcy, przejawiające się w niecenzuralnych i pogardliwych komentarzach zamieszczonych w ogólnodostępnej, publicznej dyskusji internetowej na portalu społecznościowym Facebook.

Przykłady wpisów zamieszczonych przez wykładowcę (najmniej drastyczne, pisownia oryginalna):
„jesteś tak płaska jak deska w klozecie. zrobili ci widze aborcje mózgu”.
„nic dziwnego dlaczego żaden mężczyzna nie patrzy na ciebie. wiory wystają z tego pustego łba; typowa tirówa”
„nie zrozumiesz, bo usunęła ci matka mózg”
„Ale tępa jesteś. Idz spać, bo śmierdzisz”

Tego typu język nie jest akceptowalny wśród pracowników Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania, szczególnie dotyczy to tych osób, które prowadzą zajęcia z młodzieżą i mają wpływ na ich wychowanie. Władze Uczelni wyrażają żal, że tak nienawistne komunikaty zostały sformułowane przez osobę związaną z WSIiZ.

Oświadczenie Rektora:

Pragnę wyraźnie podkreślić: każdy obywatel Rzeczpospolitej Polskiej ma prawo do prezentowania swoich poglądów, a wolność słowa to jedna z najcenniejszych wartości w demokratycznym społeczeństwie. Uniwersytety i uczelnie wyższe są szczególnie wierne tej zasadzie i dają gwarancję swobody w wyrażaniu swoich poglądów. W Wyższej Szkole informatyki i Zarządzania w Rzeszowie każdy pracownik i każdy student ma możliwość prezentowania swoich opinii, nie jest to w żaden sposób kontrolowane przez władze uczelni i nie wyobrażam sobie, aby kiedykolwiek mogło być inaczej.

Fundamentalne prawo do wyrażania własnych poglądów to jednak nie wszystko. Równie istotne jest to, że wspólnota akademicka w szczególny sposób ma dbać o to, aby tworzyć przestrzeń sprzyjającą rozmowie, w której mogą wybrzmieć różnego rodzaju głosy. Tym bardziej musimy zabiegać, aby ton rozmowy pozbawiony był agresji, pogardy i lekceważenia. To między innymi na przedstawicielach szkolnictwa wyższego spoczywa obowiązek dbania o poziom debaty publicznej, a w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie ten obowiązek traktujemy bardzo poważnie.

Wspomniany wykładowca wziął udział w dyskusji na jednej z ogólnodostępnych witryn na portalu społecznościowym Facebook. Zapis dyskusji internetowej, którym Władze Uczelni dysponują, wywołuje oburzenie i budzi sprzeciw. Język, jakim posługiwał się w toczonej dyskusji były już wykładowca WSIiZ, nie tylko nie mieści się w kategoriach zachowania wykładowcy akademickiego, ale człowieka kulturalnego w ogóle. Jest to rażące naruszenie norm współżycia społecznego.

Jasno pragnę podkreślić: pełne nienawiści i pogardy komentarze, prymitywny język i wulgaryzmy nie są akceptowane w naszej Uczelni i nie ma na taki język zgody. Pan doktor został o tym wyraźnie poinformowany. To nie jego przekonania stały się powodem rozwiązania umowy, ale język i postawa wobec rozmówców, urągające wszelkim zasadom komunikowania się opartego na szacunku. Czuję zażenowanie, że osoba posługująca się takim językiem przez kilka lat prowadziła zajęcia ze studentami w Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

Niedopuszczalnym jest, aby członkowie naszej społeczności akademickiej kogokolwiek obrażali i wyzywali. W obliczu olbrzymich protestów społecznych wywołanych orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego tym bardziej musimy pamiętać o tym, że żyjemy razem we wspólnym państwie, a tylko wzajemny szacunek daje nam szansę na wypracowanie zasad akceptowanych przez wszystkich członków naszego społeczeństwa.

Z wyrazami szacunku
dr Wergiliusz Gołąbek
Rektor Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!