Wiadomości

Wojna, kryzys energetyczny, a Timmermans chce jeszcze wyśrubować cele klimatyczne UE

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Dotychczasowa polityka klimatyczna UE już doprowadziła do kryzysu energetycznego. Wojna na Ukrainie nie poprawiła sytuacji. Wydawałoby się, że plan Fransa Timmermansa „Fit for 55”, zakładający zmniejszenie emisji CO2 do 2030 roku o 55%, a de facto zakładający celowe podniesienie cen wszystkiego, powinien zostać odłożony do lamusa. Nic bardziej mylnego.

– Teraz, gdy wybieram się na COP, nasze zobowiązanie do zmniejszenia emisji o co najmniej 55% do 2030 r. można zwiększyć do 57% – mówi Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odpowiedzialny za europejski Green Deal.

Frans Timmermans przybywa do Sharm El-Sheikh na szczyt COP27 z „przesłaniem”: Cel klimatyczny UE na rok 2030 „może być teraz zwiększony do 57%”, z 55%. Według Timmermansa wojna na Ukrainie zadziałała jako „sygnał ostrzegawczy” dla Europejczyków, aby przyspieszyć odejście od paliw kopalnych, a UE podjęła inicjatywy w celu dalszego podnoszenia celów na rok 2030 w zakresie odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej.

Wobec kryzysu energetycznego wywołanego polityką klimatyczną Unii Europejskiej i skutkami wojny na Ukrainie niektóre państwa UE, z Niemcami na czele, wcześniej największymi admiratorami „polityki klimatycznej UE”, wracają do wytwarzania energii z węgla, w tym, w przypadku Niemców, z najmniej ekologicznego węgla brunatnego.

Jednocześnie UE chce zakazu samochodów spalinowych. Kraje UE odpowiadają za niecałe 10% emisji CO2 na świecie i choćby od jutra przestały je nawet wydychać, ogólny bilans zmieniłoby to w niewielkim stopniu.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!